Wpisy archiwalne w kategorii

< 050km

Dystans całkowity:15948.58 km (w terenie 6697.79 km; 42.00%)
Czas w ruchu:827:05
Średnia prędkość:19.28 km/h
Maksymalna prędkość:66.92 km/h
Suma podjazdów:57277 m
Maks. tętno maksymalne:187 (93 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:275391 kcal
Liczba aktywności:465
Średnio na aktywność:34.30 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Polskim wybrzeżem - Świnoujście - Międzyzdroje

Poniedziałek, 30 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria Sakwy, < 050km
Rano pobudka, pociąg do Warszawy, spotkanie z Rafałem i jazda do Świnoujścia.
Na miejscu byliśmy około godziny 16:00, przywitała nas dość ponura, deszczowa pogoda. Całe szczęście na razie było sucho.
Niedaleko stacji PKP znajduje się prom którym za darmo można dostać się do centrum miasta. Po paru minutach przeprawy mogliśmy zacząć zwiedzać miasto i zobaczyć granicę z Niemcami.
W samym mieście oda razu widać sporo tablic rejestracyjnych z literką "D", koniec sierpnia, a ruch całkiem spory. Drogę do niemieckiej granicy zdobią stragany (oczywiście polskie) z przeróżnymi produktami. Jednakże warto zacząć stamtąd swą podróż, ze samej zachodniej granicy. Sam pas przygraniczny wygląda ciekawie. Długa, pusta, ciągnąca się w nieskończoność droga.
Przejście graniczne z Niemcami w Świnoujściu © px

Jak już mamy za sobą skrajny zachodni słupek to czas udać się na wschód. Po drodze w niedalekiej odległości od brzegu przejeżdżamy przez kilka wojskowych fortów oraz promenadę. Warto zobaczyć jeszcze samą latarnię morską.
Rowery na wakacjach © px

Zaraz po wyjeździe ze Świnoujścia zmoczył nas konkretny deszcz, mokrzy doturlaliśmy się do Międzyzdrojów na pole namiotowe zaraz przy wlocie do miasta gdzie dzięki uprzejmości właściciela wysuszyliśmy ubrania i najważniejsze - buty.

Leśny sprint

Środa, 18 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Najpierw mała sekwencja podjazdów w okolicach Gliniaku, dalej Mikanów - spotkanie z Czarkiem i Michałem i rozjazd asfaltem przez Chmielew i Anielinę do domu :)

Zwykła runda

Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Standardowa runda przez Chochoł, Grzebowilk i Mikanów dla rozluźnienia.

Pechowy dzień w Jurze

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria < 050km, Teren
Następnego dnia staraliśmy się wyruszyć jak najwcześniej, ale po śniadaniu w restauracji "Pod Nietoperzem" (BTW bardzo dobre jedzenie) i po zakupach wyszło coś koło 11:00 ;)

:: Start oczywiście z centrum Ojcowa ::
Centrum Ojcowa © px


:: Najpierw czekał nas dość ostry asfaltowy lub leśny podjazd i dalej już tylko stromy zjazd pod samą Maczugę Herkulesa ::
Zjazd żółtym szlakiem do Maczugi Herkulesa © px

Maczuga Herkulesa © px


:: Dalej już kierowaliśmy się czerwonym szlakiem, parę razy ze względu na słabe jego oznaczenie musieliśmy dodatkowo podjeżdżać - ale koksowania nigdy za dużo. Sporo trasy przejechaliśmy rowem przez pola. Ciekawie się jechało, wmordewind nie dokuczał tylko było strasznie gorąco ::
Rowem przez pola © px


:: Niestety w połowie wypadu było już mniej przyjemnie, Sol zaliczył niezły lot przez kierę aka OTB na polnym zjeździe po wpadnięciu w głęboką rynnę. Efekt - pęknięty obojczyk, całe szczęście nic poważniejszego się nie stało, chociażby wygląd na to by wskazywał. Wracaj jak najszybciej na rower :) A to jest poświęcona koszulka, inaczej nie dało się jej zdjąć ::
Ofiara zjazdu © px

Test ride

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Mufa suportu nasmarowana, sztyca wyczyszczona, łańcuch potraktowany Rohloff'em - większość trzasków zniknęło. Można jutro jechać na Jurę. Coś jednak tylko suport lekko trzeszczy - kończy pewnie żywot ;)

Leśny sprint

Piątek, 6 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Jazda ile sił w nogach, tym razem minimalistycznie - bez plecaka ;)

Relaks

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Po całym dniu nie ma to jak wyskoczyć na rower ;)
Dodatkowo jeszcze lekkie rozciągnięcie po wczorajszej i przed jutrzejszą jazdą.

Deszczowa pogoda

Środa, 28 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Ostatnimi czasy deszczowa pogoda nie zachęca do jazdy, ale dziś postanowiłem się wybrać. Nie było źle, w lesie w miarę sucho - przynajmniej da się po piachu normalnie przejechać ;)

Standard

Piątek, 23 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Na początek trochę technicznych podjazdów w lesie, a później szybka rundka asfaltem.

Jak na równiku

Czwartek, 22 lipca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria < 050km, Teren
Wczoraj powrót z roboty na obozach i wreszcie udało się wyrwać na rower.
Trafiła mi się dosłownie pogoda jak w lasach deszczowych, w ładny słoneczny dzień nagle dopadła mnie mała ulewa, w sumie w takim upale całkiem dobrze zrobiła ;)
Bez problemu udało mi się później przed nią uciec.

:: Oto to ta straszna chmura ;) ::
Mała chmura deszczowa © px