Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:360.42 km (w terenie 220.00 km; 61.04%)
Czas w ruchu:18:58
Średnia prędkość:19.00 km/h
Maksymalna prędkość:54.84 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:40.05 km i 2h 06m
Więcej statystyk

Rozprostowanie kości

Wtorek, 26 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Jazda przed siebie po lasach w okolicach - Chochoła - Mińska Maz. - Grzebowilka - Pogorzeli - Marianki - Barczącej.
Parę ładnych szybkich zjazdów i ogólne szaleństwo po lasach i polach.

Kellys Imagine - pod słońce © px



:: Zapodziany w lesie krzyż - sam dokładnie nie wiem gdzie wyjechałem i go znalazłem ::
Opuszczony krzyż © px

Mały sprint

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Dziś mnie naszło na mały sprint do Siennicy bocznymi drogami i spowrotem już główną.
Wiatr ładny wiał, ale cisneło się do końca :D

Średnia może nie jest imponująca, ale było ostro :D

Jazda do MPK w deszcz

Sobota, 16 maja 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Od początku zapowiadało się na deszcz, ale twardo pojechaliśmy z C1ach'em na rundę po Mazowieckim Parku Krajobrazowym.
Prawdziwy deszcz złapał nas przed Celestynowem, akurat wtedy kiedy się zgubiliśmy i szukaliśmy drogi oraz podczas jazdy po dość sypkim piachu.
Ostatecznie daliśmy radę, ale pojechaliśmy trochę skróconą trasą.


:: Rower tak zawisł po wyskoczeniu z małej hopy ::
Ławka na rower © px


:: Mały przystanek na najprawdziwszym dworcu w Celestynowie ::
Na dworcu w Celestynowie © px


:: Bunkry już w parku ::
Bunkry w Mazowieckim Parku Krajobrazowym © px


:: Nieodłączny element każdej wyprawy ::
Standardowy prowiant © px


:: Prawdopodobnie toaleta w bunkrze. ::
Prawdopodobnie toaleta w bunkrze. © px


:: I już w podróży powrotnej przez most linowy ::
Most linowy © px

Przed siebie

Piątek, 15 maja 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Jazda przed siebie w okolicach Mikanowa - Grzebowilka - Pogorzeli - Barczącej.
Przyzwoita pogoda.

:: Wczoraj kozacko mi te zdjęcie wyszło, ogólnie to przypadkiem :) ::
Chmura T-Rex © px

Puchar mazowsza

Niedziela, 10 maja 2009 · Komentarze(2)
Ogólnie całkiem przyzwoite zawody, dość trudne technicznie i wymagające.
Osobiście nie byłem za bardzo przygotowany na nie, zresztą to moja pierwsza taka impreza.
Start w kategori orliki/elita - najwyższa jaka była :)
Cieszę się, że przejechałem cały dystans, w ile czasu to już inna sprawa :)

Zawaliście było startować z bratem i ze znajomymi.
Dodatkowo jeszcze musiałem promować nasz nowy portal rowerowyminsk.pl :D


Runda ok. 5km x 5

Czas na zawodach
KM: 24.83
TM: 1:29:40
AV: 19 km/h



:: Brat na starcie ::
Brat na starcie © px



:: Start ::
Puchar Mazowsza - start orliki/elita © px



:: Prawie wygrałem :D ::
Na mecie - puchar mazowsza © px



:: Mocna ekipa ::
Mocna ekipa © px



:: Nie łatwo być mistrzem :) ::
Na podium © px


Na podium © px


Na podium © px

Mały deszcz

Środa, 6 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Łańcuch nasmarowany, pogoda z początku calkiem przyzwoita - no to jazda.
Niestety zaczął padać mały deszcz, niechcąc uwalić świeżo czyszczonego pare dni łańcucha - dzida do domu.
Rower nieźle uwalony, ale całe sczęście łańcuch jak nowy :D Cud ;)

Poranne szaleństwo

Sobota, 2 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Z rana tak trochę zmarnowany.
Tym razem zmieniłem kapcie na Karmy i dałem mniej ciśnienia, coś pewnie ok. 3 bar. Teraz ładnie trzyma w lesie.

Trasa to typowy freestyle.
Skończyło się na dojechaniu lasami do Kołbielskiej na wysokości Zamienia, później Celinów, Chrośle i na lody do Mińska :)

:: Nawet ładnie makro wychodzi tym aparatem ::
Uschnięta i zarośnieta szyszka © px


:: Niedaleko Chrośli jest wyschnięty staw, a i ot co można znaleść na dnie. Zgadujcie co to jest :D ::

Na dnie wyschniętego stawu © px


Dno wyschniętego stawu © px



Killer © px



I na miłe zakończenie rajd za wozem strażackim w jego tunelu, 50 km/h praktycznie nie czuć tylko trochę zarzuca na Kendach.

Dziś postanowiłem uratować świat

Piątek, 1 maja 2009 · Komentarze(3)
Kategoria < 050km, Szosa
Spokojnie się wstało i ruszyło z bratem na spokojną rundę.

Brat © px


Z początku objechaliśmy jedną pętle wyścigu Pucharu Mazowsza który odbędzie się za tydzień. Niby tylko 3 x 5 km ale dość trudne technicznie.
Damy rade.

Później standardowa runda do Cegłowa przez Grzebowilk i Pogorzel.
Cały czas dowalał niezły wiatr, tylko trochę pod koniec nie przeszkadzał.
Na wylocie z Grzebowilka wpadliśmy w tunel za ciągnikiem, normalnie szło się miejscami 21 km/h. Doobrze, że tylko żadna belka na nas nie spadła.

W tunelu za ciągnikiem © px



Dalej już za Pogorzelą na podjeździe zobaczyliśmy dym w lesie nieźle zawiewany przez wiatr.
Po długiej i burzliwej dyskusji postanowiliśmy uratować świat - ale ostani raz.
Doszliśmy na miejsce i spotkaliśmy tubylców którzy pomogli nam gasić pole.
Całe szczęście tylko lekko się zapaliło.
Chwilę później przyjechała Straż i zabrała się za wykończeniówkę.
Jak już wracaliśmy na miejce pożaru ciągneły całe rodziny z dziećmi jak do kościoła w niedzielę - pewnie dlatego, że usłyszeli, że za gaszenie zabarałem się ja z bratem.

Gaszenie łąki © px

Piknik całej wioski na miejscu pożaru. © px




:: Kościół w Cegłowie ::
Kościół w Cegłowie © px



Dalej już spokojny powrót do domu.
No i spotkaliśmy to na ścieżce rowerowej wzdłuż warszawskiej w Mińsku.

Atrakcja na ścieżce rowerowej © px