Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:747.46 km (w terenie 252.00 km; 33.71%)
Czas w ruchu:37:25
Średnia prędkość:19.98 km/h
Maksymalna prędkość:56.33 km/h
Suma podjazdów:3439 m
Maks. tętno maksymalne:186 (93 %)
Maks. tętno średnie:150 (75 %)
Suma kalorii:26836 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:57.50 km i 2h 52m
Więcej statystyk

Góry Świętokrzyskie - dzień 1

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Od jakiegoś czasu zastanawiałem się co zrobić w tą Majówkę, pogoda nie pomagała w podjęciu decyzji.
Po przeczytaniu relacji z wyjazdu C1ach'a też w Świętokrzyskie - szybka decyzja, zakup biletu i wyjazd samemu drugiego dnia z rana :)
Dojazd pociągiem do Radomia, tam przesiadka do Skarżyska Kamiennej - właściwie to był nawet ten sam pociąg tylko składy się rozłączały.

Dworzec w Radomiu © px


Bagaż udało się znacznie zminimalizować - wcześniej jeździło się z sakwami, ale tutaj był potrzebny jeszcze większy minimalizm.
- Jednopowłokowy namiot bez stelaża (któym był rower) Fjord Nansen Faroe Out - mocowany na kierownicy
- Alumata do spania - właściwie to była taka pianka na przednią szybę do samochodu - ale na wymiar idealna, a za to znaczenie większa niż standardowa alumata
- Worek wodoodporny Fjord Nansen 10 l mocowany na troki do sztycy, a w nim - śpiwór + odzież + menażka
- Poncho jako podłoga do namiotu + ochrona przed deszczem
- Kuchenka z kartuszem 225g, jedzenie, bukłak 2 l z wodą, bidon 1 l oraz inne drobiazgi.

Góry Świętokrzyskie - bikepacking © px


Po przejrzeniu mapy (dzięki C1ach za pożyczenie!) padło najpierw na zielony szlak z Bliżyna do Zagańska. Mapa niestety nie kłamała - bagna tam faktycznie są, zwłaszcza, że ostatnio padało :)

Mokradła na zielonym szlaku z Bliżyna © px


Za to na pocieszenie to po drodze była "Brama Piekielna", nawet do przejechania, ale jakoś zaczepiłem o nią plecakiem, bardzo ciekawa opcja :)

Brama Piekielna na zielonym szlaku © px


Najgorsze mokradła udało się przejechać, a właściwie czasami to po prostu przepchać rower przez nie. Część ścieżki była też wydeptana przez konie.
Dalej wpadłem już na kawałek asfaltu, dalej szutrem. Kawałek jeszcze asfaltem i wylądowałem niedaleko Dęba Bartka - jakby nie podpory to sam na pewno już by się nie utrzymał :)

Dąb Bartek - Zagańsk © px


Dalej to już dojazd asfaltem w okolice Pasma Masłowskiego.
Najpierw podjazd asfaltem do Masłowa Drugiego, a stamtąd już czerwonym szlakiem na Klonówkę.
Punkt widokowy oraz panorama świetna. Pierwszy taki widok od mojego pobytu w Górach Świętokrzyskich.

Klonówka - Punkt widokowy © px

Klonówka - panorama z punktu widokowego © px


Chwila odpoczynku na szczycie, a następnie przyjemny zjazd. Trochę błota, ale dobrze się jechało.
Po zjeździe kierowałem się już prosto w okolice pasma Cisowskiego. Wbiłem na niebieski szlak niedaleko Niestachowa gdzie pod szczytem Sikorza rozbiłem obóz.
Ogólnie dobrze się jechało, plecak delikatnie ciążył, ale dało się spokojnie jechać. Jedynie nad kondycją trzeba będzie popracować, bo trasa mimo wszystko była wyczerpująca.
Wcześniej tego nie robiłem, ale namiot udało się rozbić na rowerze :)
Szybki posiłek na ciepło (puree + kiełbasa), ogarnięcie miejsca do spania i wreszcie zasłużony odpoczynek.

Nocleg w pobliżu szczytu Sikorza © px


avCAD: 76

MPK - w stronę Celestynowa

Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Szybka ustawka rano z Bodkiem i jazda w stronę Wesołej. Całe szczęście wiatr w plecy :)
Wjechaliśmy do MPK i mieliśmy zamiar kierować się żółtym szlakiem. Początkowo ok, ale czym później to gorzej - oznaczeń praktycznie brak. Jakoś udało się przebić innymi.

Po drodze natkneliśmy się na ciekawe, tęczowe oznaczenie szlaków - do wyboru do koloru :)

Wielokolorowe oznaczenie szlaku © px


Przejechaliśmy jak zawsze bardzo ciekawą wydmą w stronę Góry Lotnika, następnie niebieskim do Celestynowa przez bagna. Stamtąd prosto do Mińska asfaltem przez Kołbiel. Bodek jak zwykle narzucił dobre tempo - jako tako udało się je utrzymać :)


avCAD: 86

Rozjazd po wczorajszym szaleństwie

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Dziś całkowicie na spokojnie i dość krótko. Jedynie aby tylko delikatnie się rozruszać.

avCAD: 92

Maraton Mazovii w Legionowie

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Szosa, Teren
Pobudka dość wcześnie jak niedzielę, spotkanie z Bodkiem, jazda pociągiem do Rembertowa. Stamtąd rowerem już do samego Legionowa. Gdzie oczywiście - jaka sama nazwa wskazuje - witał nas stosowny znak :)

Witamy w (L)egionowie © px


Wczoraj, jakoś całkiem przypadkiem zobaczyłem, że mam rozciętą oponę - oczywiście od strony ściany jak rower stał, więc zobaczyłem to w ostatniej chwili. Całe szczęście udało się ją jakoś zszyć, pomyślnie - wytrzymała cały maraton.

Race King Supersonic - do szycia © px


Z Bodkiem ruszyliśmy dystansem mega - czyli jakieś 55 km.
Trasa podobna do zeszłorocznej. Ogólnie bardzo ciekawa i całkiem wymagająca. Ciężko, ale udało się ją w całości przejechać z czasem ok. 2:56. Było warto :)

Mazovia MTB maraton - Legionowo 2013 © px


Pierwotnie miał być powrót tylko do Rembertowa i następnie pociągiem, ale jakoś wyszło, że dokręciliśmy dodatkowe 30 km do Mińska.
Nie powiem, było to wszystko czuć. Do dziś to czuję :)

acCAD: 86

Wreszcie runda w terenie

Czwartek, 18 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Najpierw kawałek samemu, a później dokręcenie na Mikanów z Bułkiem :)

avCAD: 80

Spokojna wieczorowa runda

Środa, 17 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Spokojna wieczorna runda w okolice Cyganki i Dębe Wielkie.

avCAD: 87

Wieczorna runda

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Bardzo dobre warunki do jazdy (wreszcie) to nie mogło się obyć bez rundy :)

avCAD: 90

Ciepło - zimna wieczorna runda

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Runda zaraz po pracy - słońce normalnie rewelacja, bardzo zachęcało do jazdy, a w lesie się nawet zdziwiłem, że jest sucho :)
Oczywiście jak słońce zaszło to zrobiło się już chłodno, ale za to zachód słońca rewelacja :)

Zachód słońca przez trzciny © px


avCAD: 87

Deszcz nocą

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Wieczorno-nocna runda z Bodkiem. Jak na złość znowu padał deszcz.
Trasa początkowo obwodnicą do Kałuszyna, a tam do Mrozów i przez Cegłów do Mińska.

avCAD: 90