Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:598.36 km (w terenie 402.00 km; 67.18%)
Czas w ruchu:30:49
Średnia prędkość:19.42 km/h
Suma podjazdów:602 m
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:59.84 km i 3h 04m
Więcej statystyk

Po pracy

Wtorek, 28 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Krótka runda po pracy - wiatr dał dość popalić :)

Leśna Ścieżka Rowerowa

Niedziela, 26 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Tym razem na LŚR w Mieni. Było całkiem przyjemnie nie licząc tego nowego odcinka pokrytego dosłownie żwirem - chyba naprawdę szykuje się asfalt w tamtym miejscu.

Do Otowcka

Czwartek, 23 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Wycieczką zaczęliśmy od odwiedzenia już tradycyjnie żwirowni w Kołbieli. Następnie stamtąd udaliśmy się w stronę, obiecująco się zapowiadającego zielonego szlaku pieszego. Rzeczywistość to zweryfikowała. Szlak był słabo oznaczony i w większości prowadził przez zarośnięte pola.

:: Zielony szlak ::
Zielony szlak pieszy © px



Po przeprawieniu się przez busz i las dostaliśmy się na trasę lubelską. Tam już prosto przez Bocian i Celestynów na czerwony szlak rowerowy. Po drodze odwiedziliśmy całkiem przypadkowo niemiecki bunkry.

Niemieckie bunkty niedaleko Celestynowa © px



Następnie w miejscu gdzie czerwony łączył się z niebieskim rowerowym - zboczyliśmy właśnie na niego. Jak to z nim bywa - jazda wzdłuż Świdra była kozacka. Nic dodać, nic ująć.
Oczywiście nie mogło zabraknąć odpoczynku na plaży.

Leżakujący rower nad Świdrem © px



Po przejechaniu odcinka niebieskiego rowerowego wzdłuż Świdra udaliśmy się już prosto do domu przez Gliniankę, gdzie uratował nas otwarty w Boże Ciało sklep spożywczy i następnie odbiliśmy na Celinów.


Po pracy

Środa, 22 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Standard po pracy + test nowych spodenek - Endura Hummvee.

Nad Zegrze

Niedziela, 19 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Szosa, Teren
O 8:30 ustawka z mocną ekipą z pracy pod Metrem na Placu Bankowym i jazda początkowo w stronę Wisły, aby jak w najbliższej odległości od brzegu dojechać do trasy Toruńskiej. Ogólnie się udało - głównie przebijanie się przez krzaczory, ale nawierzchnia ok, nie było za dużo piachu.
Dalej to już został obrany kierunek na kanał który doprowadził nas po małych przygodach Anety z Pytonem nad samo Zegrze :)
Po szybkich zakupach i znalezieniu dogodnego miejsca na plaży koniecznie trzeba było zanurzyć stopy w całkiem ciepłej wodzie. Niektórzy nawet pływali :)

Nad Zegrzem z Lion'em ;) © px



Jak już mieliśmy się zbierać to przegoniła nas szybka i niespodziewana burza - ale toaleta nas przed nią uchroniła.
Przed samym powrotem czekała nas bardzo smaczna strawa w Klepisku - pysznie, ale ceny też odpowiednie.
Droga w stronę Warszawy to już klasycznie asfaltem połączonym częściowo szutrem (czerwony rowerowy) wzdłuż kanału do metra, gdzie z bólem się rozstaliśmy :)
Ja za to widząc, że mam czekać 48 min na pociąg wolałem już wrócić rowerem do Mińska - byłem na miejscu nawet trochę wcześniej niż on - poniżej 28 km/h rzadko się schodziło :)

Na Otwock

Niedziela, 12 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Po długim oczekiwaniu wreszcie wybrałem się w stronę Otwocka.
Dojazd to trochę zmodyfikowana opcja przez Gliniankę i most w Kopkach.
Na miejscu to już czysta jazda niebieskim, rowerowym szlakiem wzdłuż Świdra - ciśniecie do samego końca i odpoczynek na dość ciekawej górce z widokiem na część miasta :)

:: Tutaj widoczny nowy zakup - rogi PRO oraz lekko zmodyfikowane chwyty Ritchey Ergo locking, specjalnie do tych rogów ::
Ritchey Ergo locking tuning pod rogi :) © px



Cały przebieg trasy:

Po pracy

Wtorek, 7 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Klasyczna jazda w stronę górek na Mikanowie.

8%

Niedziela, 5 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Jazda w stronę Majdana gdzie później można się natknąć na 8% podjazd - fakt, że krótki, ale takich ciekawostek nie ma za wiele w okolicy.
Po dojeździe na sam szczyt i odbiciu w boczną, szutrową drogę czekał mnie kozacki zjazd - naprawdę długi jak na Mazowsze - tylko trochę piaszczysty. Powrotny podjazd był wyzwaniem.
Majdan - 8% podjazdu © px


Wieczorem to już rowerowe ognisko u Michała i związana z tym jazda połączona z koncertem Myslovitz.