Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:1611.98 km (w terenie 411.00 km; 25.50%)
Czas w ruchu:85:54
Średnia prędkość:18.77 km/h
Maksymalna prędkość:46.00 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:84.84 km i 4h 31m
Więcej statystyk

Zwykła runda

Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Standardowa runda przez Chochoł, Grzebowilk i Mikanów dla rozluźnienia.

Otwock cd.

Sobota, 14 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Tym razem dojechałem do Otwocka przez Kołbiel i Celestynów. Oczywiście odwiedzona żwirownia - jest gdzie się pomęczyć. W Otwocku tylko kawałek niebieskim rowerowym, wreszcie trzeba zakupić tą mapę. Cały dzień niezły żar, pod koniec jak chciałem zakupić brakującą wodę to akurat sklep był zamknięty ;)

Pechowy dzień w Jurze

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria < 050km, Teren
Następnego dnia staraliśmy się wyruszyć jak najwcześniej, ale po śniadaniu w restauracji "Pod Nietoperzem" (BTW bardzo dobre jedzenie) i po zakupach wyszło coś koło 11:00 ;)

:: Start oczywiście z centrum Ojcowa ::
Centrum Ojcowa © px


:: Najpierw czekał nas dość ostry asfaltowy lub leśny podjazd i dalej już tylko stromy zjazd pod samą Maczugę Herkulesa ::
Zjazd żółtym szlakiem do Maczugi Herkulesa © px

Maczuga Herkulesa © px


:: Dalej już kierowaliśmy się czerwonym szlakiem, parę razy ze względu na słabe jego oznaczenie musieliśmy dodatkowo podjeżdżać - ale koksowania nigdy za dużo. Sporo trasy przejechaliśmy rowem przez pola. Ciekawie się jechało, wmordewind nie dokuczał tylko było strasznie gorąco ::
Rowem przez pola © px


:: Niestety w połowie wypadu było już mniej przyjemnie, Sol zaliczył niezły lot przez kierę aka OTB na polnym zjeździe po wpadnięciu w głęboką rynnę. Efekt - pęknięty obojczyk, całe szczęście nic poważniejszego się nie stało, chociażby wygląd na to by wskazywał. Wracaj jak najszybciej na rower :) A to jest poświęcona koszulka, inaczej nie dało się jej zdjąć ::
Ofiara zjazdu © px

Jura Krakowsko - Częstochowska

Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Wystartowaliśmy z Olkusza niebieskim szlakiem, pogoda super się zapowiadała.
Ogólnie super się jechało tylko dorwała nas burza i musieliśmy ją przeczekać. Niestety później była tylko ostra jazda w błocie. Bynajmniej nie zawróciliśmy ;)

:: Niedaleko Olkusza przejeżdżaliśmy przez krater - został nieźle zagospodarowany, rośnie tam szkółka drzew ::
Krater niedaleko Olkusza © px


:: Jazda wzdłuż jezior ładnym singletrack'iem - na jednym zakręcie Sol miękko wylądował na gałęziach - ofiara: aparat fotograficzny ;) ::
Miękkie lądowanie Cube'a © px


:: W połowie drogi Sol chciał już skakać do wody ;) ::
Skok do rzeki © px


:: Półmetek drogi - Pustynia Błędowska. Widok niesamowity, ale niestety coraz bardziej zarasta ::
Na pustyni Błędowskiej © px


:: Rower miał już dość, cały w błocie do tego paćka z z błota na łańcuchu - dawno tak głośno nie chodził ::
Piaszczysty rower © px


Przez pola w dół © px


:: Na koniec dnia i naszej wycieczki zajechaliśmy na okoliczny szczyt gdzie był kozaki punkt widokowy, do tego jeszcze zachód słońca ::
Wieża © px

Test ride

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Mufa suportu nasmarowana, sztyca wyczyszczona, łańcuch potraktowany Rohloff'em - większość trzasków zniknęło. Można jutro jechać na Jurę. Coś jednak tylko suport lekko trzeszczy - kończy pewnie żywot ;)

Leśny sprint

Piątek, 6 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Jazda ile sił w nogach, tym razem minimalistycznie - bez plecaka ;)

Rozruszanie mięśni

Czwartek, 5 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Wczoraj cały dzień się zasiedziałem to dziś wypadało się trochę rozruszać ;)
Jazda w dużej mierze szutrami, LŚR i zielony szlak.

Próba objazdu Kampinosu

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Teren, Szosa, 050 - 100km
Z kumplem planowaliśmy objechać inny kawałek Kampinosu, ale niestety skończyło się na tym, że kumpel na podjeździe lekko rozwalił sobie kolano i musieliśmy na tym zakończyć naszą przygodę ;)
Ale za to powrót do Mińska centralnie z wiatrem w plecy.

I etap Tour de Pologne

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · Komentarze(4)
Kategoria 100 - 200km, Szosa
Wypełniając rowerowy obowiązek z C1ach'em i Krzyśkiem wybraliśmy się z Mińska na nasz narodowy tour. Wypad był bardzo udany, pogoda dopisała, spokojnie znaleźliśmy dobre miejsce - które w trakcie dość często zmienialiśmy.

:: Oto taki ciekawy pojazd pojawił się przed samym peletonem ::
Tour de Pologne © px


:: Nie wiem czemu, ale w strefie bufetowej patrzyli się na mnie jakbym chciał im zabrać jedzenie. Chociaż... Trochę głodny byłem ;) ::
Oddawaj jedzenie! ;) © px


:: Takie Volvo XC 70 to marzenie, dodatkowo to co ma na dachu... ::
Rowerowe Volvo XC 70 © px


:: Ucieczka dość długo się trzymała, ale jak można było się domyśleć wszystko rozegrało się na ostatnim okrążeniu ::
Ucieczka z Polakiem na czele © px


Wracaliśmy już w nocy gdzie wstąpiliśmy do McDonald'a na stanie w niewyobrażalnej kolejce i przy okazji kupiliśmy lody ;)
Dalej to już tylko ostre ciśnięcie do Mińska, bardzo dobrze mi się jechało.
Na koniec mały rozjazd z C1ach'em po Mińsku, powrót do domu no i wreszcie pierwsza seta w tym sezonie ;)
Dzięki ekipie z Wiązownej, że pociągnęli nas trochę na kole.