VI zlot ForumRowerowe.org - dzień 2
Sobota, 28 czerwca 2014
· Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren, Wydarzenie
Sobota - czyli czas na główny forumowy wypad w góry. Klasycznie nastąpił podział na różny stopień zaawansowania czy preferencji co do trasy, aby każdy był zadowolony i nie musiał się zabijać ;) Jest już m.in. Sol, Adhed, ukaniex, Hanzo - więc zapowiada się ładnie.
Ruszam więc z ekipą na trudniejszą rundę. Najpierw długi wpycho/dojazd pod schronisko nad Błatniej gdzie zatrzymaliśmy się na mały popas.
Pod schroniskiem na Błatniej © px
Później ruszamy, a to raz w górę, a to w dół - generalnie aby tylko dojechać do singletracka który przez wielu jest zachwalany.
Na jego początku część ekipy co już jest kilka dni dłużej się odłącza i rusza w swoją drogę, a my lecimy dalej przez las.
Okazała się to istna przeprawa przez istny busz - ścieżki tam się nie doświadczyło. Po prostu droga została zgubiona :)
Przeprawa enduro przez nieprzebyty las © px
Walczymy tak ładny kawałek czasu, ale całkiem sprawnie udało się nam wydostać - pięknym zjazdem przez pole.
Zjazd po polu przez trawy © px
Później jechało się już bardzo przyjemnie - trasa była poprowadzona rewelacyjnym singlem trawersującym zbocze (chociaż w jednym miejscu przewodnik pomylił drogę ;) ).
Pod koniec szybka decyzja na rozwidleniu - cześć wraca od razu do ośrodka, a nasza 7'ka wspaniały wraca przedzierając się koło krowich strażników na szczyt gdzie czekał na nas rewelacyjny widok.
Końcowy odpoczynek na polanie z pięknym widokiem © px
Generalnie tak też zakończyła się rowerowa część zlotu - pozostało tylko końcowe ognisko.
Jak dla mnie zlot był bardzo udany - jak zwykle podziękowania dla rewelacyjnej ekipy! Pogoda też bardzo dopisała i jeździło się przyjemnie. Całe szczęście nie było poważnych wypadków i wszyscy dojechali cali.
Aby do następnego!
A oto film który zmontowałem ze zlotu:
https://www.youtube.com/watch?v=Ya4MhmP3trM
Ruszam więc z ekipą na trudniejszą rundę. Najpierw długi wpycho/dojazd pod schronisko nad Błatniej gdzie zatrzymaliśmy się na mały popas.
Pod schroniskiem na Błatniej © px
Później ruszamy, a to raz w górę, a to w dół - generalnie aby tylko dojechać do singletracka który przez wielu jest zachwalany.
Na jego początku część ekipy co już jest kilka dni dłużej się odłącza i rusza w swoją drogę, a my lecimy dalej przez las.
Okazała się to istna przeprawa przez istny busz - ścieżki tam się nie doświadczyło. Po prostu droga została zgubiona :)
Przeprawa enduro przez nieprzebyty las © px
Walczymy tak ładny kawałek czasu, ale całkiem sprawnie udało się nam wydostać - pięknym zjazdem przez pole.
Zjazd po polu przez trawy © px
Później jechało się już bardzo przyjemnie - trasa była poprowadzona rewelacyjnym singlem trawersującym zbocze (chociaż w jednym miejscu przewodnik pomylił drogę ;) ).
Pod koniec szybka decyzja na rozwidleniu - cześć wraca od razu do ośrodka, a nasza 7'ka wspaniały wraca przedzierając się koło krowich strażników na szczyt gdzie czekał na nas rewelacyjny widok.
Końcowy odpoczynek na polanie z pięknym widokiem © px
Generalnie tak też zakończyła się rowerowa część zlotu - pozostało tylko końcowe ognisko.
Jak dla mnie zlot był bardzo udany - jak zwykle podziękowania dla rewelacyjnej ekipy! Pogoda też bardzo dopisała i jeździło się przyjemnie. Całe szczęście nie było poważnych wypadków i wszyscy dojechali cali.
Aby do następnego!
A oto film który zmontowałem ze zlotu:
https://www.youtube.com/watch?v=Ya4MhmP3trM