Cel: Ciechanów

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 200 - 300km, Szosa
Dziś miałem ochotę na mały sprawdzian sił na dłuższym dystansie. Padło na Ciechanów i ok. 250 km trasy.
Na początek klasycznie już koło Zegrza i mały postój w ulubiony miejscu na molu. Dziś ludzi było od groma! Wreszcie pogoda idealna do opalania.

Scott Speedster na molu nad Zegrzem © px

Tłum ludzi nad Zegrzem © px


Kilometry początkowo lecą bardzo sprawnie, słońce mocno grzeje, ale jakoś tego za bardzo nie odczuwam. Przejeżdżam też ciekawie po tamie elektrowni wodnej na Narwi. Przy właśnie remontowanej linii kolejowej Warszawa-Gdańsk przejeżdżam pod torami, a tam ku zaskoczeniu przeprawa przez wodę :)

Wodny przejazd pod torami © px


Jak przewidywałem natrafiam na piaszczysty fragment szutrowej drogi. Oponki 23 mm i nie ma cudów, walczy się aby tylko utrzymać się na rowerze. Jakoś udało się go pokonać.
Czasami jedzie się lepiej, czasami ciężej, ale jakoś docieram wreszcie do Ciechanowa. Jestem w połowie drogi i całe szczęście można się schłodzić przy fontannie.

Fontanna w Ciechanowie © px


Jadę przyjemnie drogą krajową z delikatnym wiatrem w plecy i sprawnie docieram najpierw do przydrożnego sklepu na mały posiłek, a później już do Pułtuska który wita ciekawą zabudową.

Stare zabudowania w Pułtusku © px


Z Pułtuska do Wyszkowa jest już niedaleko, więc dość szybko tam docieram. Można tam podziwiać rzekę Bug - wzdłuż niej też idzie szlak rowerowy, ale go omijam. Krótki postój w cieniu na jedzenie i uzupełnienie kalorii. Cały czas słońce grzeje, ale nie tak ostro jak wczoraj.

Widok na Bug z Wyszkowa © px


Z Wyszkowa do Łochowa docieram całkiem szybko, ale za to z Łochowa do Mińska droga już jest dla mnie trochę cięższa. Jakoś opuszczają mnie siły - nogi dają radę, ale jakoś tak ogólnie. Muszę zrobić sobie dwa dłuższe postoje i tak oto ląduję w Mińsku w McDonald'dzie na zimnym shake'u - tak w nagrodę :)
Ogólnie jestem średnio zadowolony, myślałem, że będę się lepiej czuł po wyjeździe. Średnia jest całkiem ok, ale widać, że jest jeszcze nad czym pracować - zwłaszcza w trudnych warunkach :)

avCAD: 91

Serwis i powrót z Warszawy

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Najpierw na serwis do Czarka na przegląd gwarancyjny i powrót do Mińska.
Przy okazji zobaczyłem jak Czarek pracuje, klimat w sklepie jest naprawdę świetny :)

avCAD: 93

Szosowo po pracy

Poniedziałek, 29 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Upał na dworze, w pociągu klimatyzacja odmówiła posłuszeństwa, a na rower bardzo się chce :)

W drodze do Mrozów przy drodze mam niespotykanych gości. Zawracam, zatrzymuję się i... Przyglądam się dwóm królikom :) W pobliżu nie ma za bardzo zabudowań, a komuś na pewno musiały uciec.

Królik w przydrożnych krzakach © px


Nie mogło wreszcie też zabraknąć zasłużonej sesji dla nowego roweru - Scott Speedster 30 - będzie się tłuc kilometry :)
Początkowo jak na niego wsiadłem to czułem się jakbym dopiero co uczył się jeździć :)

Scott Speedster 30 w całej okazałości © px


avCAD: 90

Z Czarkiem w terenie

Niedziela, 28 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Szybka ustawka i sprawna, techniczna jazda po okolicznych lasach. Dawno w sumie razem się nie jeździło :)

avCAD: 91

Do Rembertowa na AON

Sobota, 27 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Jazda z Bodkiem na AON po jego dyplom - niestety dziekanat zamknięty, ale trasa z rana bardzo dobra.
Był i przelotny deszcz, wiatr, a wracając to już upał dawał o sobie znać.
Poszło szybko i sprawnie :)

avCAD: 91

Mikanów z Czarkiem i Michałem

Środa, 24 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Lans
Ustawiłem się za Czarkiem na testowe nagrywanie na Mikanowie - parę ujęć wyszło naprawdę świetnych! W wolnym czasie coś zmontuję.

Objazd Scott'a

Wtorek, 23 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Ustawka z Bodkiem i dalszy objazd nowego roweru - ogólnie jeszcze na nim dość pewnie to się nie czuję, ale spoko, spoko, wszystko na pewno się zmieni :)

Ogólnie dość duży wmordewind, ale jechało się sprawnie.

Została też zamocowana reszta gratów - wreszcie licznik, koszyki na bidon.

avCAD: 89

Prosto ze sklepu na nowym rowerze

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Po długim namyśle i nieprzespanych nocach wybór wreszcie padł na Scott'a Speedster 30 - jak dla mnie strzał w dziesiątkę! Czy to wizualnie czy po właściwościach jezdnych.
Po sieci przed zakupem naczytałem się wielu takich krążących opinii:

- beznadziejne hamulce - ja się tylko pozytywnie zaskoczyłem, działają naprawdę super, tylne koło idzie spokojnie zablokować, nie trzeba niczego więcej
- komfort - tutaj też się zaskoczyłem, oponki 23mm, jedzie się miło - oczywiście nie można tego powiedzieć jak będą naprawdę duże dziury, ale ogólnie jest naprawdę spoko

Grillowa Niedziela

Niedziela, 21 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Dojazd i powrót praktycznie tylko ze spotkania z rodziną :)

Podsumowanie strat + rozjazd

Piątek, 19 lipca 2013 · Komentarze(2)
Kategoria < 050km, Teren
Wreszcie rozruszanie się po wyprawie oraz małe podsumowanie strat :)

Założyłem nowe, zwijane opony Continental Mountain King 2.2, a tak tylna wygląda po 10 dniach w górach. Dużo hamowania i wręcz blokowanie koła robi swoje.

Zdarta nowa opona po 10 dniach jazdy w górach © px


Buty Shimano XC-50N nie wyglądają lepiej. Z każdego buta odpadło mi po jednym korku plus kilka tak mocno się wytarło, że zaczynają mi odchodzić. Buty były kupione nowe na ten sezon, a po wyjeździe wyglądają jak po dwóch latach normalnej jazdy :)

Bardzo zużyte korki w butach Shimano po wyprawie © px


Wodoodporny worek Fjorda Nansena też przeżył swoje. Powstało kilka dziur, głównie od zacisku podsiodłowego. Zaczynało mi się już wycierać w Górach Świętokrzyskich, a teraz całkowicie się już dobiło. Ogólnie się sprawdził, ale na dłuższą metę lepiej zakupić coś solidniejszego - to była po prostu prowizorka.

Podarty worek Fjorda Nansena po wyprawie © px


Jeszcze powinienem doliczyć zgubione okulary i uszkodzoną klamkę hamulca - nie było litości dla sprzętu :)