Terenowe okolice

Niedziela, 10 listopada 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Jazda z Bodkiem od rana, terenowo po okolicach.
Pojechaliśmy też klasycznie do Glinianki gdzie oto przy szkole zastał nas ogród japoński - duży nie był, ale za to japoński :)

Ogród Japoński w Gliniance © px


Następnie sprawdziliśmy nową ścieżkę rowerową wzdłuż Siennickiej - nawet zrobiło się małą sztuczkę (na jakąś jedną sekundę, aby było na zdjęcie) i było git :)

Prawie jak na jednym kole © px

Po pracy - deszcz

Wtorek, 5 listopada 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Teren, < 050km
Deszczowa ale przyjemna runda z Bodkiem (sam to pewno bym siedział w domu :) ) - w sumie to dawno nie jeździłem w deszcz więc można było nadrobić zaległości :)

Tłuszcz - wmordewind

Niedziela, 3 listopada 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Szosa
Runda ogólnie spoko, wyrobiłem się tuż przed deszczem. Wiatr najbardziej przeszkadzał z okolic Łochowa do Mińska czyli ok. 37 km - poza tym to raczej boczny.

Tłuszcz - miasto © px


avgV (brutto): 22,99 km/h
avCAD: 85

Grób Nieznanego Partyzanta i dwa kapcie

Piątek, 1 listopada 2013 · Komentarze(4)
Kategoria Szosa, 050 - 100km
Najpierw szybka przebitka przez miasto pod cmentarz, bo oczywiście nie pomyślałem, aby wcześniej kupić jakiś znicz. Następnie szybka jazda na Cielechowiznę (gdzie łapię pierwszego kapcia), zmieniam dętkę i do przodu gdzie kawałek za miejscowością w lesie jest Grób Nieznanego Partyzanta.
Już staje się tradycją pozostawienie tam znicza. Samo miejsce jest zadbane, ktoś posprzątał, położył ładne kwiaty - nie spodziewałem się. Bardzo miły widok.

Grób Nieznanego Partyzanta - tabliczka © px

Grób Nieznanego Partyzanta © px


Dalej ruszyłem w kierunku Rudki Sanatoryjnej k. Mrozów przez Siennicę i Kuflew.
Pogoda całkiem dobra, wiatr wiał całkiem mocno, ale za bardzo nie przeszkadzał - sporo nawet pomagał.
Zajechałem do wspaniale ulokowanego sanatorium - widać tam też się dzieje. Została wyremontowana jedna cześć - prezentuje się super.

Rudka Sanatoryjna koło Mrozów - odnowiona część © px


Powrót już standardowo i prosto przez Cegłów z lekkim odbiciem na Chmielew.
W Mariance już bardzo blisko domu łapię drugiego dziś kapcia, wbiło się szkło... Poprzedniego na początku wyjazdu złapałem raptem 800m od tego miejsca :D
Kleję dętkę i ruszam już prosto do domu.

avCAD: 87

Runda z Niną

Poniedziałek, 28 października 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren, Nina
Bardzo przyjemna i żwawa mimo mocnego wiatru runda z moją dziewczyną - miało być spokojnie, ale nie wyszło :)

BTW, jak wychodziłem z domu to dopiero zauważyłem, że mi się tarcza pogięła - nawet nie wiem kiedy :)

Wisła - Skurcz - Garwolin

Niedziela, 27 października 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 200 - 300km, Szosa
Myślą przewodnią dzisiejszego wyjazd było złapanie Skurcza!

Mam Skurcza! © px


Ale zanim to nastąpiło wyjechałem z domu kawałek przed 8:00 w kierunku Józefowa, gdzie już jechałem centralnie wzdłuż Wisły.
Niestety trzeba było wymęczyć ok. 8 km po dziurawych, betonowych płytach do Wilgi - dalej już było lepiej.

Droga z betonowych płyt w stronę Wilgi © px


Gdzieś dopiero na 70 km złapał mnie wspomniany wyżej skurcz.
Kawałek dalej było świetne miejsce na zatrzymanie się - dosłownie zaraz przy Wiśle. Idealne na chwile odpoczynku - można było też zejść kawałek na brzeg.

Rower na tle Wisły © px

Startujące ptaki nad wisłą © px


Dopiero gdzieś na 100km wiatr w twarz trochę mniej zaczął dokuczać, bo odbiłem w miejscowości Maciejowice centralnie na północ w kierunku Garwolina. W samych Maciejowicach centrum wygląda świetnie, do tego jest muzeum im. T. Kościuszki.

Muzeum im. T. Kościuszki w Maciejowicach © px


Dojeżdżam do krajówki na Garwolin - wiatr sprzyja przez ten 15km odcinek. Na zjeździe bez większych problemów przekraczam 60 km/h :)
Garwolin sam w sobie bardzo miło mnie zaskoczył - ścieżka rowerowa wzdłuż główniej drogi została zrobiona według mnie w najlepszy sposób - wyznaczony pas na jezdni dla rowerów.
Krótki postój i jedzenie przy sklepie spożywczym i jazda w stronę Stoczka Łukowskiego.

Drewniany, ciekawy pomnik na drodze do Stoczka Łukowskiego © px


Niespodziewanie na kawałek zawitałem w woj. lubelskim - to w sumie zapomniałem sprawdzić, ale jest dobrze :)

Województwo lubelskie zdobyte © px


Stoczek Łukowski jest naprawdę świetnie ulokowany. Delikatnie na wzgórzu oraz przez niego przebiega rzeka Świder. Bardzo malowniczo zresztą.

Rzeka Świder w Stoczku Łukowskim © px


Na wylocie ze Stoczka w stronę Siedlec mijam Zagórznicę - pomnik bitwy pod Stoczkiem. Jest naprawdę w dobrym stanie, aż chce się poznać kawałek historii.

Zagórznica - pomnik bitwy pod Stoczkiem © px


Dalej już klasycznie przez Seroczyn do Latowicza, a stamtąd prosto do Mińska. Wiatr już tak bardzo nie dokuczał, a czasem nawet pomagał. Kawałek drogi też umilał widok na zachodzące słońce.

Zachód słońca nad polami © px


Jako mała nagrodę postanowiłem pojechać na kebaba, ale nie ma tak łatwo. Mijam po drodze C1ach'a, zawracam, go doganiam i krzyczę "Dawaj zmianę" :) Piotrek wręcz natychmiastowo zaczyna mi uciekać i tak ganialiśmy się kawałek po Mińsku, niezła akcja :)

Ogólnie nawet dobrze się jechało. Na 100km mały kryzys, a od ok. 130km jechało się bardzo dobrze. Pod wiatr miałem jakoś ok. 100km, a z wiatrem max. 50km, średnia brutto wyszła jakieś 22 km/h.


Ślad GPS:


avCAD: 85

Po pracy

Czwartek, 24 października 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Zaskakująco ciepło ostatnimi czasy to i dobre warunki na jazdę :)

avCAD: 80

Po pracy

Środa, 23 października 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa, 050 - 100km
Najpierw godzina jazdy z Bodkiem później już samemu.
Największą dzisiejszą atrakcją była jazda za tirem pod górkę (wiadukt) z prędkością 57 km/h :)

Po pracy

Wtorek, 22 października 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Klasyczna runda na rozruszanie i oderwanie się po pracy.
avCAD: 88