Wpisy archiwalne w kategorii

< 050km

Dystans całkowity:15948.58 km (w terenie 6697.79 km; 42.00%)
Czas w ruchu:827:05
Średnia prędkość:19.28 km/h
Maksymalna prędkość:66.92 km/h
Suma podjazdów:57277 m
Maks. tętno maksymalne:187 (93 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:275391 kcal
Liczba aktywności:465
Średnio na aktywność:34.30 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Nowa ramka - Kelly's Imagine

Piątek, 13 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Cierpliwośc do poprzedniej ramy z Salamandra dobiegła końca - była za duża (21,5") i tak trochę bez zastanowienia ją kupowałem.

Za to nowa (19,5") od Kelly'sa Imagine jest kozacka. Zawaliste kształty i profile rur. W dodatku jeszcze jest lżejsza.
Ogólnie bardzo dobrze się na niej śmiga, już nie czułem pleców po jeździe oraz jest o wiele zwrotniejsza.
Tylko, że mam 4 podkładki 10 mm pod mostkiem i tak średnio to się prezentuje, ale co tam :D
Jest wporzo.

Niezła kupa

Czwartek, 12 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Zawalista pogoda to ja sobie myśle, że najwyższy czas wyruszyć w las.
Rower odpicowany, łańcuch odtłusczony, wyczyszczony ładnie nasmarowany Rohloffem.
Wszystko po prostu ładnie cicho śmiga.

Jade sobie po lesie, spokojnie omijam lub powoli przejeżdżam kałuże aby tylko nie zasyfić łańcucha. Wreszcie dojeżdżam do lasu i tam już ostro do przodu.
Jeden zjazd, wjeżdżam w leśną ścieżkę, a tam leży drzewo na ścieżce. Więc zatrzymuje się aby przenieść rower, tak patrzę na niego i coś mi tu śmierdzi...
Normalnie podczas jazdy w kałużach czy kiedy tam musiałem wjechać w psiego kloca.
Złośliwy wpadł w napęd i uwalił mi łańcuch, korby, kasete i przednią przerzutkę.
Masakra.
Więc wziełem nieliczny śnieg, aby przemyć łańcuch. Ogólnie pomogło tylko, że później napęd strasznie głośno chodził więc musiałem zaraz wracać...

Normalnie człowiek uważa, żeby tylko nie ubrudzić roweru, ale i tak kloc Ciebie dopadnie :D

Marcowy start

Niedziela, 1 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Miałem do wyboru wyruszyć na targi rowerowe, albo po prostu na rower. Wybrałem to drugie, taka zawalista pogoda, że nie mogłem tego odpuścić.
W sumie po dłuższej przerwie trochę nie szło, ale to dopiero rozruch ;)
Nie wiem czy przez to, że odjełem dwie podkładki pod mostkiem, ale trochę czuć kark.

Trasa do Cegłowa i trochę po lasach.

:: Iłówiec ::
Iłówiec - idzie wiosna © px

Wreszcie wyrwałem się na rower

Piątek, 13 lutego 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Udało się wyrwać na rower po sesji i niezłej ilości dni z złą pogodą.
Rower skręcony, nasmarowany i jazda.
Wyszło tylko, że trochę źle dokręciłem lewe ramię korby i musiałem trochę wcześniej wracać... Szkoda ryzykować :D

Śmigałem z Buff'em na twarzy. Dobra sprawa, szczególnie jak śnieg zaczął nieźle docinać centralnie w twarz.

Rozpoczęcie sezonu

Wtorek, 27 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Lans, < 050km
Symboliczne rozpoczęcie sezonu poprzez skoczenie do kumpla po kurtkę :D
Ogólnie tak późno ponieważ trochę czasu zabrało serwisowanie roweru oraz sesja...

Pierwsze wrażenia po zamontowaniu Reby - Strasznię mięko! Rewelacja, no i wykorzystuje cały skok w porównaniu z RST Gila.
Formula Oro K-18 też dobrze śmiga, trochę na lekkim deszczu piszczy.

Kellys Salamander © px

Mały teścik nowych ochraniaczy

Wtorek, 2 grudnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Mały teścik nowych ochraniaczy na buty by Shimano.
Normalnie zdejmowanie ich i widok czystych butów - bezcenne :D

Mińsk Maz. -> Kędzierak -> Wrzosów -> Dębe Wielkie -> Cisie -> Dębe Wielkie -> Wrzosów -> Bykowizna -> Mińsk Maz.

Okrojony standardzik.

Start

Sobota, 29 listopada 2008 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Okrojony standardzik.

Start straszny, wczorajsza jazda trochę wykończyła i potworny wmordewind dawał o sobie znać.
Ale za to jaki powrót był :D
Na asfaltowych odcinkach szło się spokojnie 40-50 km/h z wiatrem w plecy na prostej :D

Mińsk Maz. -> Wiciejów -> Barcząca -> Mińsk Maz.

Mała rundka w lasach wkoło

Piątek, 28 listopada 2008 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Mała rundka w lasach wkoło Gamratki - Wrzosowa - Celinowa.
Jeszcze nie przyszły zamówione w poniedziałek ochraniacze na buty więc zrobiłem sobie home-made windstopper i poleciałem taśmą po czubkach skarpet :D

Ogólnie wporzo, temp. nie za mała - ok 3 stopni.



Czas na zimę :D
A

Sobota, 22 listopada 2008 · Komentarze(2)
Kategoria < 050km, Teren
Czas na zimę :D
A że akurat w promocji zakupiłem sobie buty Diadora Ergo Carbon i wczoraj pedały Time Atac Alium to wypadołoby przetestować sprzęt :)

:: I oto buciki ::


:: Na początek przeprawa przez zaśnieżony most z powalonego drzewa ::



:: Śnieg strasznie się lepił do przerzutki i co jakiś czas trza było oczyścić kółka od wózka, bo łańcuch przeskakiwał ::



:: Pierwsza jazda w wpinakach, tylko jedna gleba :D ::



:: W takiej pogodzie V'ki praktycznie nie działały, może jedynie jako spowalniacze... Miałem fabryczne klocki. ::



:: Temperatura nie za niska więc była mała chlapa i do całego roweru przymarzł śnieg... Masakra z czyszczeniem ::



:: Cała korba była zamarznięta, prawie jak single speed :D ::



:: Nawet linki nie unikneły mrozu ::



Opony Kenda Karma 2.0. W sumie całkiem nieźle dawały radę, za bardzo się nie zapychały i ładnie huczały, jednie hamulce praktycznie nie działały.
Do pedałów i wpinania... Ogólnie źle nie jest tylko jeszcze musze się nauczyć dobrze to robić. Najlepiej trzeba buta ostukać przed wpięciem, bo czasami do bloku potrafi przymarznąć kawałek lodu.
No i musze kupić sobie pokrowce na buty, bo prawi mi stopy odmarzły :D A miałem tylko dwie pary skarpet.

Trasa:
Mińsk Maz. -> Gliniak -> Cielechowizna -> Barcząca -> Wólka Wiciejowska -> Barcząca -> Anielina -> Mińsk Maz.

Temp. ok 0 stopni.