Wreszcie udało mi się wyrwać na rower :) Jeszcze przy takiej ilości śniegu to nie jeździłem. Na przełaj się nie da, a jak się zjedzie z ubitej ścieżki o szerokości pary butów to nagle się zatrzymujemy. Dobry moment aby szlifować balansowanie ciałem :D I do tego jeszcze ten lód na ulicach, ładne drifty wychodzą - gleby też ;)
Plany 2009: - Założenie Reby i hampli Oro K-18, wymiana siodła - Wykręcenie 5000 - Wyszło lekko pod 4000, ale za to dużo więcej w terenie - Dwu-tygodniowy wypad w góry - Start w jakimś maratonie - jedynie zwykłe regionalne zawody w XC - Złożenie bratu roweru :D - No i ostrzejsza jazda!
Dodatkowo jeszcze udało się: - Dużo więcej jeździć w terenie - Złożyć nowe koło na tył - Sporo jazdy w górach - Bieszczady, Sudety, Świętokrzyskie - Zlot FR i jedno spotkanie EMTB - Jakiś maraton
Plany na 2010: - Serwis Reby - Pewnie przyjdzie czas na napęd - Zlot FR i dłuższy wypad w góry - Wreszcie wykręcenie 5000 km - Może jakiś wypad z sakwami - Jakieś zimowe buciki, teraz mi prawie stopy odmarzają w tych ochraniaczach
Powiedzmy, że sprawiłem taki mały Świąteczny prezent dla mojego roweru :) Nowe tylne koło - Alexrims XD-lite + Sapim Race + Novatec na 4 maszynach. Do tego hampel Oro-K18 kupiony za grosze. Udało się go szczęśliwe zalać i odpowietrzyć, chociaż więcej DOT'a wylałem niż napełniłem :D Śmiga jak żyleta.