Zawalista pogoda to nie można było odpuścić okazji ma wypad do lasu. Trasa w stronę Celinowa, Dębe Wielkie polnymi drogami jak i lasami. Warunki do jazdy znakomite.
Dziś tak na szybko wyciągnąłem Michała na rundę po lesie gdzie poprowadziłem go po najciekawszych tutejszych ścieżkach leśnych i singlach w okolicy Gliniaka, Mikanowa.
Spotkaliśmy się o 11 pod stadionem Mazovi i wyruszyliśmy witać wiosnę. Z początku pogoda nie wyglądała obiecująco, ale się rozkręciła i było słonecznie. Przybyło jak na moje oczekiwania naprawdę dużo osób, 10 rowerów. Wyruszyliśmy w stronę LŚR w Mieni i tam mały, postój, rozmowy i lekkie doładowanie energii. Poznało się wiele naprawdę ciekawych osób. Wypad udany.
O i jeszcze dostaliśmy oto takie szprychówki made by Captor, czad :)
Pomimo źle zapowiadającej się pogody i ogólnie złego dnia dla całej Polski trzeba było jakoś to odreagować. Niestety w drodze powrotnej mnie i kumpla złapał mały deszczo - grad. Rower znowu do czyszczenia.