Wypad na sprawdzoną miejscówkę - tym razem już z bratem. Zaliczenie oczywiście sprawdzonego, ulubionego zjazdu i powrót po części nową i sprawdzoną trasą. Ogólnie jak najmniej asfaltem. Pogoda dopisała oraz oczywiście jak to w "Lany Poniedziałek" zostaliśmy oblani przez kolesi w Golfie, którzy później zaś obudzili śpiącego pod drzewem menela wielkim strumieniem wody, ostro :)
Na jednym zjeździe (właściwe to po delikatnym skoku z) lot przez kierę, następnie odruchowa obrona przed lecącym na mnie rowerem - skutek - pęknięty uchwyt lampki ;) A wytrzymała tyle gleb, ostrych zjazdów itp. Czas na kolejną :)
Runda jak to w sobotę, jazda dość spokojnie - trzeba koniecznie popracować nad formą :) Przy okazji prezentuje moją maszynę przygotowaną na sezon '11: - Nowy cały napęd SLX - korby, kaseta, łańcuch - Kółeczko tylnej przerzutki - KCNC na maszynówkach - Nowe przednie koło - Alexrims XD-lite + Novatec D711SB + CN Spoke 2.0-1.8-2.0 - Opony Continental RaceKing 2.2 Supersonic