Ustawka z Bodkiem i ostro do przodu! (tylko lampka mi wysiadła, ale był zapas) Warunki praktycznie idealne do jazdy, sucho, a pogoda jak jesienią lub wiosną, ciężko już się połapać :) avCAD: 77
Miała być spokojna runda z Bodkiem, aby wreszcie zdobyć lasy w Mieni - ale jak zawsze Mienia łatwo się nie daje. Rano deszcz i śnieg, startujemy godzinę później to przez chwilę było ok, ale uderzyło ze zdwojoną siłą. W lesie było jeszcze ok, ale jak postanowiliśmy wrócić szybciej asfaltem to prawie nam odpadły ręce, stopy oraz wszystko inne z przemoczenia i chłodu - Bodek to w ogóle hamował całymi pięściami :) Resumując - było krótko, ale ostro - czasem dobrze coś takiego poczuć :)
Jazda z Bodkiem po sprawdzonych i mało odwiedzanych okolicach. Z początku trochę się zdyszałem - świąteczne lenistwo i jedzenie raczej dobrze tutaj nie działa :) Ale ogólnie bardzo dobrze się jechało - nie ma to jak po prostu aktywność na dworzu :)
Dość sucho, pogoda świetna to żal, aż nie wyskoczyć na małą rundę - a przy okazji udało się jeszcze dobić do 8500 km w tym sezonie :)
Nie wiem czy to efekt siedzenia i jedzenia w Święta, ale co jak co - nypel mojego ciężaru nie wytrzymał i pękł :)
Został też dobrze przetestowany monopod :)
avCAD: 84
Klasyczna runda i też klasycznie w Mińsku na Mireckiego jak wyprzedzałem korek samochodów nagle wyjechał mi bus, całe szczęście udało się wyhamować i zjechać na prawo :)