Symboliczne rozpoczęcie sezonu poprzez skoczenie do kumpla po kurtkę :D Ogólnie tak późno ponieważ trochę czasu zabrało serwisowanie roweru oraz sesja...
Pierwsze wrażenia po zamontowaniu Reby - Strasznię mięko! Rewelacja, no i wykorzystuje cały skok w porównaniu z RST Gila. Formula Oro K-18 też dobrze śmiga, trochę na lekkim deszczu piszczy.
Najpierw mały rajd po Warszawskich KFC z jednym kubkiem na wielką dolewkę zamiast bidonu :D
W trakcie powrotu dowiedziałem się, że wreszcie przyszła paczka z zamówioną latarką - "Bocialarka" - świeci że Hej! Bez porównania z poprzednimi... Zupełnie innym komfort jazdy - a raczej normalna jazda.
Później mały wieczorny teścik latarki: Mińsk Maz. -> Grzebowilk -> Krzywica -> Barcząca -> Mińsk Maz.
Lans po Warszawie, tamtejszych parkach oraz na koniec wypad na prezentacje nowego iPhone 3G. Jednak jedna strasznie wielka lipa - nic tam się nie działo...