Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:25672.41 km (w terenie 2058.00 km; 8.02%)
Czas w ruchu:1076:11
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:77.14 km/h
Suma podjazdów:74125 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:491496 kcal
Liczba aktywności:387
Średnio na aktywność:66.34 km i 2h 46m
Więcej statystyk

Runda po pracy

Poniedziałek, 1 września 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa, < 050km
Krótka runda na rozruszanie po pracy. Wiało i lekko padało :)

avCAD: 90

Zdjęcia part 5

Piątek, 22 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Tym razem runda z Krzyśkiem :)
avCAD: 82

Do Liwu z MGR'em

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Ekipa, Szosa
Poranna ustawką z ekipą która dziś naprawdę dopisała! Pojawiło się 6 osób w tym 3 nowe - ekipa dobrych biegaczy z Mińska Maz. :)
Nawet w jednym rowerze podczas dojazdu na naszą ustawkę pękła rama po uderzeniu w ławkę (sic!). Pomimo niesprzyjających okoliczności wszyscy ruszyliśmy w trasę - najpierw kierunek na Grzebowilk.

Pęknięta rama
Pęknięta rama © px

Stamtąd już prosto przez Zalesie, Siennicę, Kuflew do Kałuszyna gdzie za nim odbiliśmy na Liw. Na tym odcinku praktycznie nieustannie towarzyszą nam rewelacyjne widoki. Można podziwiać panoramę okolicznych pól - zwłaszcza teraz malowniczą, jak uprawy są koszone i ustawiane snopki siana.
Z drogi na Węgrów (Liw) odbiliśmy w prawo na Starą Suchą gdzie znajduje się Skansen Architektury Drewnianej - naprawdę miejsce godne uwagi, jedne z nielicznych w naszych bliskich okolicach. Sam skansen jest dość obszerny, a same zabytki zadbane.
Kawałek za Wyszkowem odwiedzamy kolejne ciekawe miejsce - Sowią Górę gdzie znajduje się punkt widokowy z którego można podziwiać dolinę Liwca. Widok naprawdę jest niesamowity! Miejsce warte odwiedzenia.

Na Sowiej Górce
Na Sowiej Górce © px

Dalej to już klasycznie Liw i tylko na chwilę zatrzymujemy się niedaleko zamku - już każdy ją widział, więc ruszamy dalej w drogę.
Nie wracamy najkrótszą trasą tylko przez okoliczne wioski m.in. Wierzbno, Wiśniew, Rządza - może miejscami asfalt nie jest najlepszej jakości (jest krótki fragment po piachu i kocich łbach), ale za to jedzie się z dala od dużego ruchu samochodów i można zobaczyć wiele ciekawych miejsc. Na przykład zabytkowe kościoły, kapliczki czy wiatraki w Rządzy.

Jazda po bruku
Jazda po bruku © px

W Wiśniewie ostatecznie dzielimy się na dwie grupy o różnym tempie i tak pokonujemy ostatnie 20 km do Mińska.
Runda jak i ekipa naprawdę zacna, jechało się w bardzo pozytywnej atmosferze - tak to nie wiadomo kiedy zleciało nawet te 100 km :) Aby tylko do następnego!

Rowerzysta na tle pola
Rowerzysta na tle pola © px

avCAD: 82

Runda testowa

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa, Test
Z początku nie planowałem cisnąć na testowej pętli, ale jakoś tak wyszło :)
Jechało się całkiem sprawnie, wiatr za bardzo nie przeszkadzał - normalnie zabrakło tylko 43s aby zejść poniżej godziny! Jeszcze się pociśnie :)

Wiatr południowy, lekko na wschodni - ok. 3 m/s
avCAD: 87

Szosowo i upalnie

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Ekipa, Szosa
Uastawka z MGR' i ostatecznie jazda tylko z Kubą szosowo pętlą przez Seroczyn, Siedlce, Węgrów i Dobre do Mińska Maz.
Było upalnie, laliśmy na siebie bardzo dużo wody, ale poszło bardzo sprawnie - przy 150km kiedy rozdzieliśmy się z Kubą średnią mieliśmy równo 30 km/h - bardzo zacnie zważając na głównie niesprzyjający wiatr.

Nawet zostaliśmy zapytani z jadącego samochodu dlaczego nie jesteśmy w Gdańsku (dziś tam startuje Tour de Pologne) :)

Szosa w stronę Liwa
Szosa w stronę Liwa © px

avCAD: 84

Nad zalew w Kałuszynie

Sobota, 2 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Nina, Szosa
Uczestnicy
Kolejny wypad z Niną nad zlew w Kałuszynie :)

Runda po pracy

Czwartek, 31 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Nina, Szosa
Uczestnicy
Jazda z Niną i Mateuszem - ot tak, aby się tylko wspólnie przejechać, a przy okazji Ninie stuknęło 3000 km w tym sezonie - gratulacje! :)
No i przy okazji test nowej opony na przód - Schwalbe Durano S - zaliczyła nawet fragment po piachu :)

Bikers
Bikers © noise

avCAD: 76

Dobry wycisk

Wtorek, 29 lipca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Dziś jakoś wzięło mnie na szybszą rundę i nawet całkiem ładnie poszło - z wiatrem miałem tylko ostatni ok. 25 km odcinek, a tak to walka :)

avCAD: 85

Ekipą nad Zegrze

Niedziela, 27 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Szosa, Ekipa
Szybko zgadzaliśmy się z Krzyśkiem i Kubą na taką pierwszą wspólną dłuższą wycieczkę - wybór padł nad Zegrze.
Pogoda od rana rewelacyjna, chociaż dość upalna. Obraliśmy kierunek najpierw na Halinów, a później na Wołomin i Radzymin.
Spokojnymi bocznymi drogami dojechaliśmy do Starych Załubic gdzie zawróciliśmy już w stronę Zalewu Zegrzyńskiego.
Do tej pory mieliśmy praktycznie cały czas wiatr w plecy, więc jechało się bardzo przyjemnie. Ruch nie był za duży i mijało się bardzo ciekawe okolice i miejsca np. centra miast w Wołominie, Radzyminie, kościół na skarpie na wylocie z Radzymina.
Docieramy wreszcie nad Zegrze, a tam oczywiście przyjechało większość ludzi z Warszawy - dobra pogoda robi swoje, chociaż jazda ok. 35 st w cieniu na dłuższą metę staje się wyczerpujące. Woda z bidonów schodzi bardzo szybko. Uzupełniamy więc jej zapasy i odpoczywamy w cieniu sklepu - chociaż nawet tutaj właściciel zapytał się nas "Czy długo będziemy tu stać?" - nie no to już nawet za rower by nam chętnie pobrali opłaty czy co :)
Po odpoczynku, więc robimy tylko szybkie zdjęcie na molu i jazda w drogę powrotną. Najpierw kierunek na Wieliszew, stamtąd do Legionowa skąd już mocno zaczynamy odczuwać wiatr w twarz. Dając kilka zmian w naszym małym peletonie docieramy sprawnie do Marek i następnie do Rembertowa na postój pod Biedronką. W taki upał zimne lody okazują się zbawienne. Zalewamy bidony ponownie wodą, koks i do przodu!
Teraz niby zostało nam ok. 30 km, ale kombinowana trasa bocznymi drogami m.in. przez Cygankę i obwodnicę - gdzie jest dużo otwartych przestrzeni - daje nam ostro popalić. Miejscami jedzie się ledwo 22 km/h. W Mińsku ku naszemu zaskoczeniu witają nas kurtyny wodne - więc bez zastanowienia zaczynami się w nich chłodzić - rewelacja!
Na koniec Krzysiek zaprosił nas do siebie na znakomity blok czekoladowy, więc już z pełnymi brzuchami musieliśmy powoli wracać do domów :)
Wypad naprawdę bardzo udany, mimo upału i strasznego wiatru w twarz na końcowych 80km udało się trasę sprawnie i miło przejechać.
Aby tylko do następnego!


Dobra ekipa nad Zegrzem
Dobra ekipa nad Zegrzem © px
avCAD: 82