Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:25672.41 km (w terenie 2058.00 km; 8.02%)
Czas w ruchu:1076:11
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:77.14 km/h
Suma podjazdów:74125 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:491496 kcal
Liczba aktywności:387
Średnio na aktywność:66.34 km i 2h 46m
Więcej statystyk

Jazda do MPK w deszcz

Sobota, 16 maja 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Od początku zapowiadało się na deszcz, ale twardo pojechaliśmy z C1ach'em na rundę po Mazowieckim Parku Krajobrazowym.
Prawdziwy deszcz złapał nas przed Celestynowem, akurat wtedy kiedy się zgubiliśmy i szukaliśmy drogi oraz podczas jazdy po dość sypkim piachu.
Ostatecznie daliśmy radę, ale pojechaliśmy trochę skróconą trasą.


:: Rower tak zawisł po wyskoczeniu z małej hopy ::
Ławka na rower © px


:: Mały przystanek na najprawdziwszym dworcu w Celestynowie ::
Na dworcu w Celestynowie © px


:: Bunkry już w parku ::
Bunkry w Mazowieckim Parku Krajobrazowym © px


:: Nieodłączny element każdej wyprawy ::
Standardowy prowiant © px


:: Prawdopodobnie toaleta w bunkrze. ::
Prawdopodobnie toaleta w bunkrze. © px


:: I już w podróży powrotnej przez most linowy ::
Most linowy © px

Dziś postanowiłem uratować świat

Piątek, 1 maja 2009 · Komentarze(3)
Kategoria < 050km, Szosa
Spokojnie się wstało i ruszyło z bratem na spokojną rundę.

Brat © px


Z początku objechaliśmy jedną pętle wyścigu Pucharu Mazowsza który odbędzie się za tydzień. Niby tylko 3 x 5 km ale dość trudne technicznie.
Damy rade.

Później standardowa runda do Cegłowa przez Grzebowilk i Pogorzel.
Cały czas dowalał niezły wiatr, tylko trochę pod koniec nie przeszkadzał.
Na wylocie z Grzebowilka wpadliśmy w tunel za ciągnikiem, normalnie szło się miejscami 21 km/h. Doobrze, że tylko żadna belka na nas nie spadła.

W tunelu za ciągnikiem © px



Dalej już za Pogorzelą na podjeździe zobaczyliśmy dym w lesie nieźle zawiewany przez wiatr.
Po długiej i burzliwej dyskusji postanowiliśmy uratować świat - ale ostani raz.
Doszliśmy na miejsce i spotkaliśmy tubylców którzy pomogli nam gasić pole.
Całe szczęście tylko lekko się zapaliło.
Chwilę później przyjechała Straż i zabrała się za wykończeniówkę.
Jak już wracaliśmy na miejce pożaru ciągneły całe rodziny z dziećmi jak do kościoła w niedzielę - pewnie dlatego, że usłyszeli, że za gaszenie zabarałem się ja z bratem.

Gaszenie łąki © px

Piknik całej wioski na miejscu pożaru. © px




:: Kościół w Cegłowie ::
Kościół w Cegłowie © px



Dalej już spokojny powrót do domu.
No i spotkaliśmy to na ścieżce rowerowej wzdłuż warszawskiej w Mińsku.

Atrakcja na ścieżce rowerowej © px

Pierwsza wspólna jazda ekipy portalu RowerowyMińsk.pl

Sobota, 25 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Tytuł wszystko mówi :)
Rano małe spotkanie i obgadanie ważniejszych zagadnień później już tylko jazda w stronę Siennicy bocznymi drogami, z Siennicy w stroną Starogrodu i koniec na kozackiej górce - Wólczańskiej górze. Zaliczyło się parę ładnych zjazdów, dobrze można tam ćwiczyć podjazdy - prawie jak góry :D

Ogólnie bardzo udany wyjazd z zawalistą ekipą, w sumie pierwszy raz dla mnie z tak liczną grupą :)


Pierwsza wspólna jazda ekipy portalu RowerowyMińsk © px
.by C1ach

Dzień cudów

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · Komentarze(4)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Początkowo był to zwyczajny wspólny wypad na rower.
Trasa Mińsk Maz -> Grzebowilk -> Zalesie -> Siennica -> Nowy Zglechów -> Cegłów -> Mińsk Maz.

Mocna ekipa © px



Jednak po haśle "Kto ostatni w Cegłowie to stawia lody" zaczął się sprint do znaku.
Niestety Guluś pod koniec widząc, że już nie da rady wyskoczył na szczupaka na afalt jak to czasem robią w piłce nożnej czy biegach aby zyskać parę sekund. Niestety się nie udało.
Tak już na serio to po prostu przy finiszowaniu na stojąco stojąca skręciła mu się za mocno kierownica ( jak się okazało która i tak była nie do końca dobrze skręcona) i nieszczęśliwie poszybował na jezdnię.
Całe szczęście nic mu się nie stało, tylko nieźle się poobcierał i poobijał.
Miałem taką małą apteczkę i złożylismy Gulusia do kupy.

Profesjonalnie opatrzony Guluś © px



Kask dobrze spełnił swoją rolę, ładnie zabsorbował udeżenie i się rozpadł.
Jedynie bluza kolarska Magazynu Rowerowego wymaga naszycia łatki, ale to już drobiazg.

Połamany kask © px



Później powoli podjechaliśmy na przystanek do Pogorzeli i wyruszyliśmy z niełym tempem (avg. ok. 28 km/h) z Tomkiem po samochód, aby szybciej zebrać się do domu.
Jednak tak pięknie być nie mogło. Jak już zajeżdzamy po Gulusia spowrotem wyciekł nam cały płyn z chłodnicy...
Szybki telefon po hol, jazda do mechanika i powrót.
Miało nam to zająć 40 min, a skończyło się na prawie dwóch godzinach.
Dzień cudów, nie ma co.

Masakra.

Runda w trójkę

Czwartek, 9 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa, 050 - 100km
Jak to czwartkowa wspólna runda - najpierw mały lans po mieście, później kawałek po Mińsku, dalej do Jakubowa, Cegłów, Grzebowilk i powrót
Całkiem wporzo, tylko znowu Tomkowi odkręciła się korba - za dużo smaru dali dziady.

Pierwsza tegoroczna seta

Sobota, 4 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Po dłuższym rozmyślaniu zdecydowaliśmy się z Tomkiem na całodniowy wypad, głównie asfalt, ale i też pola, lasy.

:: Zaraz wysyłam na komendę :D ::
Nie rozmawiaj na rowerze przez telefon :D © px


:: W Latowiczu na zakupach po lody ::
Sklep Latowicz © px


:: Teraz czas na ich skonsumowanie ::
Konsumpcja lodów © px


Jedzenie lodów © px



:: Już praktycznie na koniec mały relaks w lesie na hamaku i małe ognisko ::
Relaks w lesie © px


:: Pierwszy wypad z nowym plecakiem HiMountain Cross 15. ::
Plecak HiMountain Cross © px

Rundka z kumplem i jego nowym rowerem

Czwartek, 26 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa, < 050km
Kumpel zakupił Kelly'sa Magnus, ostatki wyprzedaży rocznika '08 i wypadało by go trochę dotrzeć :)
Ogólnie wszystko wporzo szło, ale po krótkiej jeździe po dziurawej szutrowej drodze odpadła prawa korba :D
Chłopaky z serwisu za słabo dokręcili.
No to co robić... Przez parę kilometrów wziełem kumpla na hol, prawdziwa masakra była pod górę.
Wreszczie skoczyłem szybko do domu po klucz i się dokręciło korby. Teraz na razie wszystko gra :)

Nowa ramka - Kelly's Imagine

Piątek, 13 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Cierpliwośc do poprzedniej ramy z Salamandra dobiegła końca - była za duża (21,5") i tak trochę bez zastanowienia ją kupowałem.

Za to nowa (19,5") od Kelly'sa Imagine jest kozacka. Zawaliste kształty i profile rur. W dodatku jeszcze jest lżejsza.
Ogólnie bardzo dobrze się na niej śmiga, już nie czułem pleców po jeździe oraz jest o wiele zwrotniejsza.
Tylko, że mam 4 podkładki 10 mm pod mostkiem i tak średnio to się prezentuje, ale co tam :D
Jest wporzo.

Marcowy start

Niedziela, 1 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Miałem do wyboru wyruszyć na targi rowerowe, albo po prostu na rower. Wybrałem to drugie, taka zawalista pogoda, że nie mogłem tego odpuścić.
W sumie po dłuższej przerwie trochę nie szło, ale to dopiero rozruch ;)
Nie wiem czy przez to, że odjełem dwie podkładki pod mostkiem, ale trochę czuć kark.

Trasa do Cegłowa i trochę po lasach.

:: Iłówiec ::
Iłówiec - idzie wiosna © px