Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:25672.41 km (w terenie 2058.00 km; 8.02%)
Czas w ruchu:1076:11
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:77.14 km/h
Suma podjazdów:74125 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:491496 kcal
Liczba aktywności:387
Średnio na aktywność:66.34 km i 2h 46m
Więcej statystyk

Wypad w zachodnie strony Mińska

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Od 12:00 spotkanie z Tomkiem w Cegłowie i jazda do Jakubowa później do Mińska załatwić parę spraw i małe zakupy.
Maskarycznie jeździ się po tej nowej ścieżce rowerowej, fakt że niedkończona, ale te wjazdy na chodnik, krawężniki... Nie na slicki ;)
Później w okolice Barczącej na szybki obiad, do Zglechowa, później już samemu do Mińska przez Siennicę, Zalesie, Grzebowilk.

Spontaniczny wypad

Wtorek, 21 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Tak jakoś się trafiło, że siedząc u Czarka i oglądając filmy z Sam'em Hill'em skoczyliśmy do żwirowni w Kołbieli jeszcze z Piotrkiem, Michałem i Kamilem.
Sporo fajnych zjazdów i tak w ogóle :)

Już w Mińsku

Piątek, 10 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Trasa w miarę standardowa - Z Mińska do Jakubowa przez Grzebowilk i Cegłów i powrót.
Deszcz ogólnie mnie nie złapał, ale cały mokry syf z asfaltu i tak wylądował na mnie, a rower był taki czysty :D

Ostatnia runda od Ustrzyk Górnych

Niedziela, 5 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Ustrzyki Górne - Wetlina - Dołżyca - Buk - Bukowiec - Wołkowyja - Solina - Jawor

Początek trasy przywitał nas masą chmur burzowych i ładnym deszczem, jak to niestety dzieję się w obecnym czasie. Nie mając nic do stracenia ruszyliśmy w drogę.
Całe szczęście tylko raz nas złapał deszcz i to niewielki. Więcej niespodzianek nie mieliśmy.
Trasa całkiem ok, sama przyjemność z jazdy w górach. Zwłaszcza zawaliście się wiła wzdłuż rzeki od Dołżycy.
No i jeszcze na koniec dnia, na ostatnim zjeździe nowy Vmax - 77.14 km/h :D

Odpoczynek w Terce © px

Z bratem przed zjazdem do Jaworu © px

Wkoło Soliny już na slick'ach

Piątek, 3 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Solina - Polańczyk - Wołkowyja - Górzanka - Bereźnica - Berezka - Solina
Bardzo ciekawa trasa, głównie asfaty, ale był też fragment szutrowy. Na slick'ach też dało radę się przejechać.
Zajechaliśmy jeszcze do Polańczyka gdzie spotkaliśmy dwie dziewczny szukające lampki do roweru :) Niestety byliśmy bezradni w tej kwesti.
Niestety już bez Rafała, ponieważ sam się wybrał na wycieczkę do Leska, a później nawet do Rzeszowa :)

Na slick'ach © px


:: Po szutrowym podjeździe, teraz przed nami był ładny długi zjazdi powrót do Soliny ::
Widok na góry © px

Na sczycie © px

Na tamę do Soliny

Poniedziałek, 29 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Wreszcie po małym odpoczynku przydałoby wyskoczyć nad tamę która jest wyjątkowo blisko, ale oczywiście najpierw pojechaliśmy dłuższą drogą i po drodze jeszcze na skały, później poznaliśmy tajny skrót.

:: W wolnym czasie relaks nad jeziorem ::
Odpoczynek od roweru nad Jeziorem w Solinie © px


:: Podejście pod skały ::
Skały niedaleko Soliny © px

Skały niedaleko Soliny © px


:: Już na tamie ::
Na tamie w Solinie © px


:: Nie ma to jak zastrzyk węglowodanów - gdzie to zostało przygotwane to już inna sprawa ;) Nie było niestety naczyń ::
Prawdziwe danie sportowców - jak się nie ma naczyń © px

Pierwsza runda po Bieszczdach

Sobota, 27 czerwca 2009 · Komentarze(4)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Lesko - Załuż - Tyrawa Wołoska - Wańkowa - Olasznica - Uherce Mineralne - Solina - Jawor.

Start z podwózki do Leska i powrót do ośrodka w Jaworze.
Trasa ogólnie ciekawa, zawaliste serpentyny przed Tyrawą, trochę ruin zamku w Sobieniu i jazda po zielonym szlaku od tego zamku już w lesie. Tam to warunki były b. ciężkie. Strasznie zarośnięty szlak, do tego jeszcze po deszczu i jakby tego było mało na jego części ktoś postawił sobie płot. Oczywiście daliśmy radę, chociaż Rafał wyglądał w trakcie jak zombie :D
W trakcie powrotu już do jaworu złapała nas dosłownie przed samym szczytem i zjazdem pod ośrodkek niezła burza, takie jak to ostatnio mają sposobność występować.

:: Na ruinach zamku w Sobieniu ::
Na ruinach zamku w Sobieniu © px


:: Ruchome błoto na zielonym szlaku ::
Ruchome błoto © px


:: Sporo było różnych takich śmiesznych kładek i przejść ::
Kładka na szlaku © px


:: Na wyjeździe mycie siebie i rowerów w strumyku ::
Nad strumykiem © px


:: Serpentyny w okolicach Tyrawy ::
Serpentyny w okolicach Tyrawy © px


:: A na szczycie... To chyba nie jest efekt działania Isostara :D ::
Rafał Zombie © px

Przyjazd do Soliny

Piątek, 26 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Szybkie obeznanie z okolicą i mały zjad.
Oczywiście bez niespodzianek się nie obyło - tym razem przywitał mnie drut w oponie na pierwszym zjeździe :)

:: W trakcie podróży do Soliny gdzieś w przydrożnym polu ::
W drodze do Soliny © px


:: Oczywiście na początek ceremonia wyparzania bidonów :) ::
Wyparzanie bidonów © px


:: Później mała rundka nad jezioro ::
Brzeg nad Soliną w okolicach Jawora © px

Mały sprint

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Dziś mnie naszło na mały sprint do Siennicy bocznymi drogami i spowrotem już główną.
Wiatr ładny wiał, ale cisneło się do końca :D

Średnia może nie jest imponująca, ale było ostro :D