Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:25672.41 km (w terenie 2058.00 km; 8.02%)
Czas w ruchu:1076:11
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:77.14 km/h
Suma podjazdów:74125 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:491496 kcal
Liczba aktywności:387
Średnio na aktywność:66.34 km i 2h 46m
Więcej statystyk

W pokrzywy!

Piątek, 28 sierpnia 2009 · Komentarze(4)
Kategoria 050 - 100km, Szosa, Teren
Od 13:00 do 22:00 w biegu :D
Najpierw spotkanie z Iwoną i jej nowym rowerem, szybkie ustawienie amorka oraz taki ogólny rzut okiem na niego - rewelacja, ładna anoda, płynna praca i duże możliwości regulacji (fajnie pyka pokrętło od regulacji tłumienia, w RS jest płynnie) :)
Poza tym - piękna rama :D

Póżniej jazda na spotkanie z C1ach'em i kumplem z forum Mateuszem który przybył z Warszawy.
Dalej to już czysta jazda w terenie, jak to przedstawia te zdjęcie:
Trochę przesadziłem z mydłem ;) © px


Na naszej drodze pokazało się tylko wielkie bagno oraz najstraszliwsza na świecie żmija zabójca ale i ta nie dała nam rady. Tylko na sam koniec Mateusz wpadł w pułapkę zastawioną przez zapewne same pokrzywy :)
Jak 10 sekund wcześniej sam wspominał - "Samo zdrowie!" ;)
Cisneliśmy ogólnie w lasach koło Wrzosowa i Mińska Maz.

Jazda!

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Początkowo do Kuflewa wszechobecny wmordewind, później z Cegłowa do Mińska całkiem ok.
No i wreszcie udało mi się rozgryść zagadkę trzeszczącego czegoś - sztyca (jak zwykle) :D

3BIT Lead the Way!

Sobota, 22 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Tak na szybko pętla przez Zalesie i Siennice w celu sprawdzenia czy korby nie trzeszczą po zawalistym nasmarowaniu, niestety to pewnie suport.

:: Wmordewind nawet nic mi nie przeszkadzał! ::
3BIT Lead the Way! © px

Wesoła

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Jazda asfaltem do Wesołej przez Halinów, Sulejówek gdzie spotkałem Kamila i Czarka. Trochę pogadaliśmy i powró już z Kamilem warszawską do Mińska.

Kierunek - Liw

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Dziś tak spokojnym tempem ruszyło się do miejscowości Liw, aby zrobić trchę km. jak i zobaczyć coś ciekawego.
Trasa w jedną stronę przez Jakubów, Rządzę, Wyględówek, Wierzbno, Karczewiec. Powrót na szybko przez Kałuszyn, później tylko odbiłem jeszcze do Barczącej.
Na remontowanym odcinku za radą Pana który kierował ruchem skróciłem sobie trochę częścią jezdni która została polana jakimś czymś lepkim. Później tylko podrywało mi małe kamienie pod dolną rurę :)

Liw - coś na wzór bramy zamkowej :) © px

Liw - Zamek © px

Jest gdzie i zmoczyć głowę :) © px

Ostro!

Wtorek, 18 sierpnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria < 050km, Szosa
Najpierw lekko opóźniony start z powodu niespodziwanych spotkań, ale później to już ostro do przodu! Trasa do dawny standard z Mińska do Mińska przez Cegłów i Grzebowilk.
Z Cegłowa do Mińska w ok. 22 min :)
Ciśniem!

Po weselu

Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Takie małe przetarcie po weselu u Tomka :)

Wmordewind - kolejne starcie

Piątek, 14 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Pojechałem do Tomka na Kamionkę rozłożyć namiot, całkiem przyzwoita średnia, ze względu na wiatr (ok 27 km/h), ale w drodze powrotnej to była istna maskara, nie szło utrzymać 20 km/h pod lekką górkę. Ale jakoś dało się rade :)
Później tylko jeszcze mała runda po sklepach na szybkiego.

Ucieczka przed burzą.

Czwartek, 13 sierpnia 2009 · Komentarze(4)
Kategoria < 050km, Szosa
W Pustelniku zauważyłem oto tą straszną chmurę i zaczął się wyścig o śmierć i życie (ucieczka). Wiatr i lekki deszcz praktycznie cały czas w twarz. Pocinałem przez Stanisławów. Wchłoneła moją ucieczkę dopiero na końcu etapu - na wlocie do Mińska, całe szczęście najgorszego uniknełem :D

Ucieczka przed burzą © px

Na Kazurkę i Bartycką

Niedziela, 9 sierpnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 100 - 200km, Szosa
Z C1ach'em, Kamilem i Czarkiem wybraliśmy się do Warszawy przez Górę Kalwarię gdzie na kawałek wbiliśmy się na czerwony szlak, później już prosto do Stolicy gdzie wpadliśmy na górkę Kazurkę gdzie odpoczeliśmy oraz oczywiście pare razy się zjechało. Później już jazda na Bartycką pod Pomnik Powstańców Warszawy gdzie ulokowany jest niezły tor, nie tylko do DH, Dirtu, da się spokojnie zjechać a'la XC wybierając spokojniejszy wariant. Na sam koniec powrót rowerami do Mińska. Było zawaliście :)


Polowanie na Jaskółki © px

Jaskółki na głośniku - polowanie © px

Kazurka na Ursynowie © px

Pomnik Powstańców © px


:: A pod te schody się podjeżdżało :) ::
Schody do Pomnika Powstańców © px

Tor zjazdowy na Bartyckiej © px