Start z Bodkiem spod pomnika Lotnika w kierunku Grzebowilka. Ogólnie zrobiliśmy rundę przez Dłużkę, Starogród, Wielgolas, Kiczki, Łękawicę oraz Barczącą. Zwłaszcza przez ostatnie 30 km dał o sobie znać dość mocny wmordewind. Z nim każda przejażdżka jest wyjątkowa, dostarcza niezwykłych przeżyć zwłaszcza przy podjazdach ;) Nie ma co, nogi czuć. Dobra rozgrzewka przed wyjazdem w góry.
Dziś wyjątkowo asfaltami i lekkimi szutrami.

Z Tomkiem ustawka w Cegłowie, później spotkanie pod Mechanikiem z paroma osobami i rundka w stronę Siennicy.
Niestety towarzyszył nam większość czasu dość konkretny wmordewind.
Na razie robię sobie trochę odpoczynku :)

Na początku z Michałem w kierunki Mikanowa, później już sam trochę więcej dokręciłem.
Trasa ogólnie starymi, znanymi ścieżkami, bez nowości.

Szybka ustawka z kumplem i jazda dość standardową trasą. Spotkaliśmy sporo rowerzystów i na szczęście mało osób które by chciały nas oblać :D

Mała, szybka, popołudniowa runda po całym dniu jedzenia :D

Tym razem trasa na zachód, później północ i powrót wschodem do Mińska. Wmordewind dał o sobie znać.
Nie było źle :)

Przy drodze zauważyłem bardzo charakterystyczne drzewo:

Rozłożyste drzewo © px

Wybrałem się na trochę dłuższy wypad w tym sezonie, przez to pewnie, że go całkiem niedawno zacząłem jutro nie będę mógł chodzić :D

Trochę się zmieniło na trasie, m.in. w Rządzy zostały postawione dwa wiatraki:

Ekologiczna "Rządza" © px

Tutaj za to bardzo dobrze zabezpieczyli dzieci w przedszkolu, żaden złoczyńca się nie przeciśnie :D

Bezpieczne przedszkole © px

Runda na szybko zaraz po zajęciach. W drodze powrotnej spotkałem jeszcze w Mińsku Czarka i Michała.

Nadeszła ładna pogoda więc grzechem by było nie wybrać się na przejażdżkę, jeszcze po dłuższej przerwie :)

Z Tomkiem i Adamem ruszyliśmy tak przed siebie w stronę Otwocka. Skończyło się na zatrzymaniu się przy Świdrze w pobliżu Glinianki i powrót.
Jak najwięcej staraliśmy się jeździć szutrami.