Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:25672.41 km (w terenie 2058.00 km; 8.02%)
Czas w ruchu:1076:11
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:77.14 km/h
Suma podjazdów:74125 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:491496 kcal
Liczba aktywności:387
Średnio na aktywność:66.34 km i 2h 46m
Więcej statystyk

Góry Świętokrzyskie - dzień 3

Czwartek, 2 maja 2013 · Komentarze(2)
Nocą jak mogłem się spodziewać podchodził mnie jakiś zwierz - jak się domyślam to był lis. Całe szczęście jakoś przeżyłem :)
Rano oczywiście jakieś szybkie śniadanie na ciepło, pakowanie i w drogę. Dziś to już właściwie sam powrót na pociąg - plan to dotrzeć na kołach do Radomia.

Początkowo niebieski szlak prowadził jakoś dziwnie przez pola, ale później już przejeżdżałem asfaltem przez naprawdę malowniczo położone wioski. Drogi leżały praktycznie na otwartym terenie, otoczonym polami - widoki niesamowite.
Później nawet nie zabrakło również klimatycznych wąwozów.

Wąwóz w Górach Świętokrzyskich © px

Wąwóz w Górach Świętokrzyskich - niedaleko Grzegorzowic © px


Ogólnie starałem się jechać szlakami. Czasem tak prowadziły, że w jednym miejscu musiałem się wracać. Akurat jeszcze wtedy kiedy rozpadał się deszcz - wreszcie dorwał mnie po tych kilku dniach. Padał już praktycznie przez cały mój powrót.
Droga powrotna wiodła przez Starachowice, pierwsza większa miejscowość. Naprawdę prezentowały się bardzo ciekawie, zwłaszcza park położony przy skarpie.

Starachowice - park przy skarpie © px


Złapał mnie w Starachowicach trochę większy deszcz i szybka decyzja, dojazd do Skarżyska czy do Radomia - padło na Radom. Jak tropem C1ach'a to jego tropem ;)
Dojazd do Radomia to już typowy asfalt. Trochę padało, trochę przestało, ale i tak w Radomiu zaczęło na dobre. Udało się wyrobić na pociąg o godzinie 17:00.

Pomnik łucznika w Radomiu © px

Dworzec kolejowy w Radomiu © px

Kebab rowerzystów po udanej wyprawie © px




Wyjazd ogólnie bardzo udany. Właściwie to coś nowego, można było się sprawdzić i przekonać, że naprawdę warto popracować nad kondycją aby jeszcze bardziej spokojnie można było podróżować w górach.
Tereny warte odwiedzenia i na pewno jeszcze tu kiedyś wrócę.

Film z wypadu:

Rozjazd po wczorajszym szaleństwie

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Dziś całkowicie na spokojnie i dość krótko. Jedynie aby tylko delikatnie się rozruszać.

avCAD: 92

Maraton Mazovii w Legionowie

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Szosa, Teren
Pobudka dość wcześnie jak niedzielę, spotkanie z Bodkiem, jazda pociągiem do Rembertowa. Stamtąd rowerem już do samego Legionowa. Gdzie oczywiście - jaka sama nazwa wskazuje - witał nas stosowny znak :)

Witamy w (L)egionowie © px


Wczoraj, jakoś całkiem przypadkiem zobaczyłem, że mam rozciętą oponę - oczywiście od strony ściany jak rower stał, więc zobaczyłem to w ostatniej chwili. Całe szczęście udało się ją jakoś zszyć, pomyślnie - wytrzymała cały maraton.

Race King Supersonic - do szycia © px


Z Bodkiem ruszyliśmy dystansem mega - czyli jakieś 55 km.
Trasa podobna do zeszłorocznej. Ogólnie bardzo ciekawa i całkiem wymagająca. Ciężko, ale udało się ją w całości przejechać z czasem ok. 2:56. Było warto :)

Mazovia MTB maraton - Legionowo 2013 © px


Pierwotnie miał być powrót tylko do Rembertowa i następnie pociągiem, ale jakoś wyszło, że dokręciliśmy dodatkowe 30 km do Mińska.
Nie powiem, było to wszystko czuć. Do dziś to czuję :)

acCAD: 86

Spokojna wieczorowa runda

Środa, 17 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Spokojna wieczorna runda w okolice Cyganki i Dębe Wielkie.

avCAD: 87

Wieczorna runda

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Bardzo dobre warunki do jazdy (wreszcie) to nie mogło się obyć bez rundy :)

avCAD: 90

Ciepło - zimna wieczorna runda

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Runda zaraz po pracy - słońce normalnie rewelacja, bardzo zachęcało do jazdy, a w lesie się nawet zdziwiłem, że jest sucho :)
Oczywiście jak słońce zaszło to zrobiło się już chłodno, ale za to zachód słońca rewelacja :)

Zachód słońca przez trzciny © px


avCAD: 87

Deszcz nocą

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Wieczorno-nocna runda z Bodkiem. Jak na złość znowu padał deszcz.
Trasa początkowo obwodnicą do Kałuszyna, a tam do Mrozów i przez Cegłów do Mińska.

avCAD: 90