Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa

Dystans całkowity:25672.41 km (w terenie 2058.00 km; 8.02%)
Czas w ruchu:1076:11
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:77.14 km/h
Suma podjazdów:74125 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:491496 kcal
Liczba aktywności:387
Średnio na aktywność:66.34 km i 2h 46m
Więcej statystyk

Cel: Ciechanów

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 200 - 300km, Szosa
Dziś miałem ochotę na mały sprawdzian sił na dłuższym dystansie. Padło na Ciechanów i ok. 250 km trasy.
Na początek klasycznie już koło Zegrza i mały postój w ulubiony miejscu na molu. Dziś ludzi było od groma! Wreszcie pogoda idealna do opalania.

Scott Speedster na molu nad Zegrzem © px

Tłum ludzi nad Zegrzem © px


Kilometry początkowo lecą bardzo sprawnie, słońce mocno grzeje, ale jakoś tego za bardzo nie odczuwam. Przejeżdżam też ciekawie po tamie elektrowni wodnej na Narwi. Przy właśnie remontowanej linii kolejowej Warszawa-Gdańsk przejeżdżam pod torami, a tam ku zaskoczeniu przeprawa przez wodę :)

Wodny przejazd pod torami © px


Jak przewidywałem natrafiam na piaszczysty fragment szutrowej drogi. Oponki 23 mm i nie ma cudów, walczy się aby tylko utrzymać się na rowerze. Jakoś udało się go pokonać.
Czasami jedzie się lepiej, czasami ciężej, ale jakoś docieram wreszcie do Ciechanowa. Jestem w połowie drogi i całe szczęście można się schłodzić przy fontannie.

Fontanna w Ciechanowie © px


Jadę przyjemnie drogą krajową z delikatnym wiatrem w plecy i sprawnie docieram najpierw do przydrożnego sklepu na mały posiłek, a później już do Pułtuska który wita ciekawą zabudową.

Stare zabudowania w Pułtusku © px


Z Pułtuska do Wyszkowa jest już niedaleko, więc dość szybko tam docieram. Można tam podziwiać rzekę Bug - wzdłuż niej też idzie szlak rowerowy, ale go omijam. Krótki postój w cieniu na jedzenie i uzupełnienie kalorii. Cały czas słońce grzeje, ale nie tak ostro jak wczoraj.

Widok na Bug z Wyszkowa © px


Z Wyszkowa do Łochowa docieram całkiem szybko, ale za to z Łochowa do Mińska droga już jest dla mnie trochę cięższa. Jakoś opuszczają mnie siły - nogi dają radę, ale jakoś tak ogólnie. Muszę zrobić sobie dwa dłuższe postoje i tak oto ląduję w Mińsku w McDonald'dzie na zimnym shake'u - tak w nagrodę :)
Ogólnie jestem średnio zadowolony, myślałem, że będę się lepiej czuł po wyjeździe. Średnia jest całkiem ok, ale widać, że jest jeszcze nad czym pracować - zwłaszcza w trudnych warunkach :)

avCAD: 91

Serwis i powrót z Warszawy

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Najpierw na serwis do Czarka na przegląd gwarancyjny i powrót do Mińska.
Przy okazji zobaczyłem jak Czarek pracuje, klimat w sklepie jest naprawdę świetny :)

avCAD: 93

Szosowo po pracy

Poniedziałek, 29 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Upał na dworze, w pociągu klimatyzacja odmówiła posłuszeństwa, a na rower bardzo się chce :)

W drodze do Mrozów przy drodze mam niespotykanych gości. Zawracam, zatrzymuję się i... Przyglądam się dwóm królikom :) W pobliżu nie ma za bardzo zabudowań, a komuś na pewno musiały uciec.

Królik w przydrożnych krzakach © px


Nie mogło wreszcie też zabraknąć zasłużonej sesji dla nowego roweru - Scott Speedster 30 - będzie się tłuc kilometry :)
Początkowo jak na niego wsiadłem to czułem się jakbym dopiero co uczył się jeździć :)

Scott Speedster 30 w całej okazałości © px


avCAD: 90

Do Rembertowa na AON

Sobota, 27 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Jazda z Bodkiem na AON po jego dyplom - niestety dziekanat zamknięty, ale trasa z rana bardzo dobra.
Był i przelotny deszcz, wiatr, a wracając to już upał dawał o sobie znać.
Poszło szybko i sprawnie :)

avCAD: 91

Objazd Scott'a

Wtorek, 23 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Ustawka z Bodkiem i dalszy objazd nowego roweru - ogólnie jeszcze na nim dość pewnie to się nie czuję, ale spoko, spoko, wszystko na pewno się zmieni :)

Ogólnie dość duży wmordewind, ale jechało się sprawnie.

Została też zamocowana reszta gratów - wreszcie licznik, koszyki na bidon.

avCAD: 89

Prosto ze sklepu na nowym rowerze

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Po długim namyśle i nieprzespanych nocach wybór wreszcie padł na Scott'a Speedster 30 - jak dla mnie strzał w dziesiątkę! Czy to wizualnie czy po właściwościach jezdnych.
Po sieci przed zakupem naczytałem się wielu takich krążących opinii:

- beznadziejne hamulce - ja się tylko pozytywnie zaskoczyłem, działają naprawdę super, tylne koło idzie spokojnie zablokować, nie trzeba niczego więcej
- komfort - tutaj też się zaskoczyłem, oponki 23mm, jedzie się miło - oczywiście nie można tego powiedzieć jak będą naprawdę duże dziury, ale ogólnie jest naprawdę spoko

Zegrze - Modlin - Warszawa

Niedziela, 30 czerwca 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 100 - 200km, Szosa
Już praktycznie standardowo - ustawka rano o 8:30 z Bodkiem i tym razem jazda na Modlin! :)
Trasa początkowo wiodła bezpośrednio z Mińska przez Halinów, a później do Wołomina, Radzymina i następnie już dość klasycznie Nieporęt. Oczywiście przystanek i jedzenie przy samym Zegrzu - klimat jak zawsze super.

Z Nieporętu już jechaliśmy ciekawiej ponieważ dorwał nas deszcz oraz konkretny wmordewind... Ponad 25 km w takich warunkach jesteśmy w Nowym Dworze Mazowieckim, a stamtąd już rzut beretem do Modlina gdzie trochę go zwiedzamy - dawno tam nie byliśmy.
Najpierw tubylcy wskazali nam Hotel Royal, a tam nawet była mała platforma widokowa na Narew.

Hotel Royal - główne wejście - Twierdza Modlin © px

Widok z punktu widokowego spod hotelu Royal © px


Atmosfera dość festynowa, ale też można było zobaczyć ciekawego. Na przykład "stare" polskie samochody - a dość niedawno się takimi poruszało :)

Wystawa starych samochodów w Twierdzy Modlin © px


Oczywiście nie mógł nam umknąć podejrzanie wijący się do góry niebieski szlak - widok z górki niedaleko jeszcze lepszy.

Panorama na Narew z górki na niebieskim szlaku - Twierdza Modlin © px


Dalej to już objeżdżanie reszty tamtejszych zabudowań.
Klimat jest ogólnie niesamowity, a samo miejsce naprawdę spore.

Zabudowania w Twierdzy Modlin © px

Widok na zabudowania w Twierdzy Modlin © px


Z Modlina już prosto do Warszawy. Tym razem już szczęśliwie z wiatrem w plecy.
Wybraliśmy trasę przez Jabłonną i wlot do stolicy Modlińską - normalnie przez całą Warszawę mieliśmy niezłą zabawę ze światłami - sporo przejeżdżało się na pomarańczowym (jak to w stolicy przystało :) )
Po drodze bardzo ciekawie umiejscowiona elektro-ciepłownia na Żeraniu.

Elektrociepłownia Żerań - widok ogólny © px

Elektrociepłownia Żerań - bliski kadr © px


Jedziemy dalej prosto i odbijamy już na Mińsk przy dw. Wileńskim.
Naszym oczom ukazuje się oczywiście Stadion Narodowy - korzystając z okazji szybko go zwiedzamy - codziennie przejeżdżam koło niego, ale jakoś nigdy nie było okazji, aby przyjrzeć mu się z bliska.
Całość naprawdę robi bardzo dobre wrażenie - według mnie wykonanie jak i wrażenie bardzo dobre! Jest czym się pochwalić :)

Stadion Narodowy w Warszawie - widok z daleka © px

Stadion Narodowy w Warszawie - główne wejście © px

Stadion Narodowy w Warszawie - z bliska © px


Powrót już standardowo "Warszawską" do Mińska z dobrym tempem które Bodek narzucił :)

avCAD: 90

Wieczorna runda

Czwartek, 27 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Popołudniowo - wieczorne ciśnięcie z Bodkiem.

avCAD: 91

Deszcz i lipa

Wtorek, 25 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Szosa
Już na początku wyjazdu dorwał mnie deszcz, podjeżdżam po Bodka i szybka piłka. Wpadam do niego i trochę sobie rozmawiamy, a tymczasem padało naprawdę nieźle :)

avCAD: 90

Siedlce minus dwie szprychy

Niedziela, 23 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa, 100 - 200km
Dziś runda miała być od samego rana, ale burza niestety zmieniła plany i wystartowałem z ponad dwu godzinnym poślizgiem.
Cel na dziś to dojechać do Siedlec przez Latowicz, Seroczyn.
Powrót klasyczną "dwójką" i obwodnicą z Kałuszyna.

Kawałek za Seroczynem zauważyłem naprawdę ciekawą nazwę dla składu opału - bardzo wymowne - już chce się biec z kanistrem z benzyną ;)

Spal to! :) © px


Tylko co wjechałem do Siedlec i normalnie na przywitanie dwie urwane szprychy! Nigdy tak jeszcze nie miałem, a nie wjechałem wtedy na żadną dziurę itp.
Bardzo możliwe, że coś nie wyszło mi zaplatanie koła - ale już drugi sezon tak jeżdżę :D
Jakoś udało się dojechać z niezłym biciem do Mińska.

Tylne koło minus dwie szprychy © px


Z tempa jestem nawet, nawet zadowolony. Ogólnie dobrze się jechało, bez jakiś większych problemów.

avCAD: 93