Nowy niebieski asfaltowy szlak turystyczny
Poniedziałek, 7 października 2013
· Komentarze(4)
Wczoraj wracam sobie do domu, a tu pojawiły się oznaczenia niebieskiego szlaku i to koło mnie. Szlak kierował się Stankowizną w stronę górek na Gliniaku - postanowiłem więc dziś objechać chociaż kawałek - tereny mają potencjał to byłem ciekaw co PTTK wymyśliło. Szlak z tego co wiem nie miał jeszcze oficjalnej premiery.
Zapuszczam GPS'a aby go uwiecznić i startuję spod szkoły podstawowej nr. 6 - zaraz przy wyjściu z przejścia podziemnego.
Skręcam więc w ulicę Stankowizna i pruję przed siebie.
(zdjęcie z drugiej strony szlaku, w stronę początku)
Jadę asfaltem, jadę. Mijam sosnę, mijam górki, a tu terenu ni ma. Pokonuje kolejne kilometry, a tu ciągle asfalt i drogi - do głównych nie należą, ale coraz bardziej zadaję sobie pytanie czy to jest w ogóle szlak pieszy? Może komuś się pomyliły oznaczenia.
Aż do Mikanowa przez ok. 14 km ciągnie się asfaltem - bardziej nadaje się na rower szosowy niż na górski, a co nie mówiąc o pieszym przejściu.
Kawałek terenu doświadczymy z Chmielewa do Mikanowa i z Mikanowa do Grabiny.
Jadę dalej drogą na Grzebowilk i niestety tutaj już się zgubiłem - przeoczyłem nieoznakowany skręt na Wólkę Iłówiecką, aby to tylko poprawili, bo kompletnie nic nie widać.
W Wólce zakończyłem swoja przygodę - jeszcze szlak trzeba będzie przejechać do końca. Tam już zapowiada się kawałek terenu, ale początkowy 15km asfaltowy fragment...
Ogólnie jestem jak najbardziej za tworzeniem szlaków, zwłaszcza, że u nas z nimi bida. Ale za to prowadzenie pieszego szlaku głównie asfaltami... Można zrozumieć problemy z wytyczeniem, ale bez przesady - szlak pozostanie już na lata.
Zapis śladu z GPS'a wszystko wyjaśni:
Zapuszczam GPS'a aby go uwiecznić i startuję spod szkoły podstawowej nr. 6 - zaraz przy wyjściu z przejścia podziemnego.
Start niebieskiego szlaku przy stacji PKP w Mińsku Maz© px
Skręcam więc w ulicę Stankowizna i pruję przed siebie.
(zdjęcie z drugiej strony szlaku, w stronę początku)
Niebieski szlak na Stankowiznie - Mińsk Maz© px
Jadę asfaltem, jadę. Mijam sosnę, mijam górki, a tu terenu ni ma. Pokonuje kolejne kilometry, a tu ciągle asfalt i drogi - do głównych nie należą, ale coraz bardziej zadaję sobie pytanie czy to jest w ogóle szlak pieszy? Może komuś się pomyliły oznaczenia.
Aż do Mikanowa przez ok. 14 km ciągnie się asfaltem - bardziej nadaje się na rower szosowy niż na górski, a co nie mówiąc o pieszym przejściu.
Kawałek terenu doświadczymy z Chmielewa do Mikanowa i z Mikanowa do Grabiny.
Jadę dalej drogą na Grzebowilk i niestety tutaj już się zgubiłem - przeoczyłem nieoznakowany skręt na Wólkę Iłówiecką, aby to tylko poprawili, bo kompletnie nic nie widać.
W Wólce zakończyłem swoja przygodę - jeszcze szlak trzeba będzie przejechać do końca. Tam już zapowiada się kawałek terenu, ale początkowy 15km asfaltowy fragment...
Ogólnie jestem jak najbardziej za tworzeniem szlaków, zwłaszcza, że u nas z nimi bida. Ale za to prowadzenie pieszego szlaku głównie asfaltami... Można zrozumieć problemy z wytyczeniem, ale bez przesady - szlak pozostanie już na lata.
Zapis śladu z GPS'a wszystko wyjaśni: