Gorące Rumuńskie Lato - Dzień 6 - Rumunia
Środa, 15 sierpnia 2012
· Komentarze(2)
Kategoria 100 - 200km, Sakwy
Rano wita nas deszcz i przemoczone, zimne ciuchy. Niechętnie się zbieramy i zakładamy mokre rzeczy - nie chce nam się moczyć kolejnych, a może uda się te jakoś wysuszyć.
Dziś też na dzień dobry podjazd na przełęcz gdzie oczywiście dopadła nas mżawka i coraz to niższa temperatura.
Zjeżdżaliśmy już w delikatnym deszczu rozgrzewając się podczas wykonywania dziwnych ćwiczeń na rowerach tj. pompek itp. :)
Za to nocleg naprawdę się nam poszczęścił - pytamy się pierwszej lepszej osoby w wiosce o nocleg na podwórku, a zostajemy przekierowani do dyrektora tamtejszej szkoły. Początkowo mamy rozbijać namiot na dziedzińcu, ale po chwili dostajemy propozycję nie do odrzucenia - nocleg w szkole na kanapach + dostęp do internetu z biblioteki. Wreszcie możemy wysuszyć nasze przemoczone rzeczy! Super!
Dziś też na dzień dobry podjazd na przełęcz gdzie oczywiście dopadła nas mżawka i coraz to niższa temperatura.
Zjeżdżaliśmy już w delikatnym deszczu rozgrzewając się podczas wykonywania dziwnych ćwiczeń na rowerach tj. pompek itp. :)
Za to nocleg naprawdę się nam poszczęścił - pytamy się pierwszej lepszej osoby w wiosce o nocleg na podwórku, a zostajemy przekierowani do dyrektora tamtejszej szkoły. Początkowo mamy rozbijać namiot na dziedzińcu, ale po chwili dostajemy propozycję nie do odrzucenia - nocleg w szkole na kanapach + dostęp do internetu z biblioteki. Wreszcie możemy wysuszyć nasze przemoczone rzeczy! Super!
Prawdziwe rumuńskie lato - na przełęczy zachodzą chmury© px
Dacia - jedna z wielu odmian nadwozia© px
Rowerzysta na wzgórzu© px
Sakwiarz w Rumuni© px
Wejście do rumuńskiej szkoły© px
Rumuńska szkoła - korytarz© px
Nocleg w rumuńskiej szkole© px