Dziś weekend więc czas na dłuższą rundę. Tym razem dla odmiany na północ od Mińska w stronę Dobrego. Powrót przez Jakubów i kończąca runda do domu przez Barczącą i Chmielew.
Dziś po prawie tygodniu odpoczynku od roweru po wypadzie z sakwami przyszła mnie chęć na małe ciśniecie :) W znacznej większości licznik pokazywał 30 km/h - udało mi się ustanowić osobisty rekord średniej prędkości na takim dystansie. Puls oscylował w granicach 160-176 Będzie co pobić. Trasa to pętla - więc podmuchy wiatru zostały zrównoważone, całe szczęście też za bardzo nie wiało.