Gorące Rumuńskie Lato - Dzień 13 - Ciężki powrót do Polski
Środa, 22 sierpnia 2012
· Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Sakwy
Dzisiejszy dzień też nie należał do najbardziej udanych. Cały czas skupiamy się tylko na powrocie do domu. Bodek nadal źle się czuje, upał jest coraz większy - dochodzi nawet do 40st. Robimy dość częste przerwy, ale jakoś kilometry powoli lecą i zbliżamy się coraz szybciej do granicy z Węgrami.
Ostatnio sporo dyskutowaliśmy odnośnie łapania samochodów aby nas podwiozły, nawet kawałek. Po ok. 30 min próbowania udało złapać się dostawczy samochód który nas podwiózł do miejscowości Oradea - nadrobiliśmy ok. 60km.
Tego dnia przekraczamy jeszcze granicę z Węgrami i tuż za przejściem granicznym za radą jednego z mieszkańców rozbijamy się niedaleko boiska szkolnego - gdzie zbawieniem okazują się włączone zraszacze do boiska. Tak, udało nam się w nich umyć i schłodzić. Po ciężkim dniu w upale, naprawdę rewelacja! Nawet nam nie przeszkadzała położona w pobliżu główna, ruchliwa droga.
Ostatnio sporo dyskutowaliśmy odnośnie łapania samochodów aby nas podwiozły, nawet kawałek. Po ok. 30 min próbowania udało złapać się dostawczy samochód który nas podwiózł do miejscowości Oradea - nadrobiliśmy ok. 60km.
Tego dnia przekraczamy jeszcze granicę z Węgrami i tuż za przejściem granicznym za radą jednego z mieszkańców rozbijamy się niedaleko boiska szkolnego - gdzie zbawieniem okazują się włączone zraszacze do boiska. Tak, udało nam się w nich umyć i schłodzić. Po ciężkim dniu w upale, naprawdę rewelacja! Nawet nam nie przeszkadzała położona w pobliżu główna, ruchliwa droga.
Rumuński świeży i ciepły chleb© px
Wolno biegająca krowa po drodze w Rumuni© px
Kąpiel na boisku w Rumuni ;)© px
Nocleg przy boisku w Rumuni© px