Polskim wybrzeżem - Świnoujście - Międzyzdroje
Poniedziałek, 30 sierpnia 2010
· Komentarze(2)
Rano pobudka, pociąg do Warszawy, spotkanie z Rafałem i jazda do Świnoujścia.
Na miejscu byliśmy około godziny 16:00, przywitała nas dość ponura, deszczowa pogoda. Całe szczęście na razie było sucho.
Niedaleko stacji PKP znajduje się prom którym za darmo można dostać się do centrum miasta. Po paru minutach przeprawy mogliśmy zacząć zwiedzać miasto i zobaczyć granicę z Niemcami.
W samym mieście oda razu widać sporo tablic rejestracyjnych z literką "D", koniec sierpnia, a ruch całkiem spory. Drogę do niemieckiej granicy zdobią stragany (oczywiście polskie) z przeróżnymi produktami. Jednakże warto zacząć stamtąd swą podróż, ze samej zachodniej granicy. Sam pas przygraniczny wygląda ciekawie. Długa, pusta, ciągnąca się w nieskończoność droga.
Jak już mamy za sobą skrajny zachodni słupek to czas udać się na wschód. Po drodze w niedalekiej odległości od brzegu przejeżdżamy przez kilka wojskowych fortów oraz promenadę. Warto zobaczyć jeszcze samą latarnię morską.
Zaraz po wyjeździe ze Świnoujścia zmoczył nas konkretny deszcz, mokrzy doturlaliśmy się do Międzyzdrojów na pole namiotowe zaraz przy wlocie do miasta gdzie dzięki uprzejmości właściciela wysuszyliśmy ubrania i najważniejsze - buty.
Na miejscu byliśmy około godziny 16:00, przywitała nas dość ponura, deszczowa pogoda. Całe szczęście na razie było sucho.
Niedaleko stacji PKP znajduje się prom którym za darmo można dostać się do centrum miasta. Po paru minutach przeprawy mogliśmy zacząć zwiedzać miasto i zobaczyć granicę z Niemcami.
W samym mieście oda razu widać sporo tablic rejestracyjnych z literką "D", koniec sierpnia, a ruch całkiem spory. Drogę do niemieckiej granicy zdobią stragany (oczywiście polskie) z przeróżnymi produktami. Jednakże warto zacząć stamtąd swą podróż, ze samej zachodniej granicy. Sam pas przygraniczny wygląda ciekawie. Długa, pusta, ciągnąca się w nieskończoność droga.
Przejście graniczne z Niemcami w Świnoujściu© px
Jak już mamy za sobą skrajny zachodni słupek to czas udać się na wschód. Po drodze w niedalekiej odległości od brzegu przejeżdżamy przez kilka wojskowych fortów oraz promenadę. Warto zobaczyć jeszcze samą latarnię morską.
Rowery na wakacjach© px
Zaraz po wyjeździe ze Świnoujścia zmoczył nas konkretny deszcz, mokrzy doturlaliśmy się do Międzyzdrojów na pole namiotowe zaraz przy wlocie do miasta gdzie dzięki uprzejmości właściciela wysuszyliśmy ubrania i najważniejsze - buty.