I etap Tour de Pologne
Niedziela, 1 sierpnia 2010
· Komentarze(4)
Kategoria 100 - 200km, Szosa
Wypełniając rowerowy obowiązek z C1ach'em i Krzyśkiem wybraliśmy się z Mińska na nasz narodowy tour. Wypad był bardzo udany, pogoda dopisała, spokojnie znaleźliśmy dobre miejsce - które w trakcie dość często zmienialiśmy.
:: Oto taki ciekawy pojazd pojawił się przed samym peletonem ::
:: Nie wiem czemu, ale w strefie bufetowej patrzyli się na mnie jakbym chciał im zabrać jedzenie. Chociaż... Trochę głodny byłem ;) ::
:: Takie Volvo XC 70 to marzenie, dodatkowo to co ma na dachu... ::
:: Ucieczka dość długo się trzymała, ale jak można było się domyśleć wszystko rozegrało się na ostatnim okrążeniu ::
Wracaliśmy już w nocy gdzie wstąpiliśmy do McDonald'a na stanie w niewyobrażalnej kolejce i przy okazji kupiliśmy lody ;)
Dalej to już tylko ostre ciśnięcie do Mińska, bardzo dobrze mi się jechało.
Na koniec mały rozjazd z C1ach'em po Mińsku, powrót do domu no i wreszcie pierwsza seta w tym sezonie ;)
Dzięki ekipie z Wiązownej, że pociągnęli nas trochę na kole.
:: Oto taki ciekawy pojazd pojawił się przed samym peletonem ::
Tour de Pologne© px
:: Nie wiem czemu, ale w strefie bufetowej patrzyli się na mnie jakbym chciał im zabrać jedzenie. Chociaż... Trochę głodny byłem ;) ::
Oddawaj jedzenie! ;)© px
:: Takie Volvo XC 70 to marzenie, dodatkowo to co ma na dachu... ::
Rowerowe Volvo XC 70© px
:: Ucieczka dość długo się trzymała, ale jak można było się domyśleć wszystko rozegrało się na ostatnim okrążeniu ::
Ucieczka z Polakiem na czele© px
Wracaliśmy już w nocy gdzie wstąpiliśmy do McDonald'a na stanie w niewyobrażalnej kolejce i przy okazji kupiliśmy lody ;)
Dalej to już tylko ostre ciśnięcie do Mińska, bardzo dobrze mi się jechało.
Na koniec mały rozjazd z C1ach'em po Mińsku, powrót do domu no i wreszcie pierwsza seta w tym sezonie ;)
Dzięki ekipie z Wiązownej, że pociągnęli nas trochę na kole.