Kierunek - żwirownia w Kołbieli
Piątek, 21 maja 2010
· Komentarze(0)
Super pogoda to przed południem wybrałem się do żwirowni w Kołbieli, od dłuższego czasu zbierałem się na wycieczkę w tamte strony.
Spokojnie dojechało się głównie szutrami na miejsce, poznało się trochę okolicznych dróg.
Za to powrót był istną męczarnią, zachciało mi się ominąć główną asfaltową trasę i wylądowałem na leśnej, błotnistej ścieżce. Później za to ukręcił mi się gwint od jednego bloku do pedałów. Trzeba będzie coś z tym zrobić :)
:: Już na miejscu po ok. 20 km w żwirowni ::
:: Na miejscu jest pełno piaszczystych zjazdów, po deszczach jeszcze bardziej nieprzejezdne. Głównie bawią się tam fani 4x4, a w tle widoczne łóżko na rower C1ach'a ;) ::
Spokojnie dojechało się głównie szutrami na miejsce, poznało się trochę okolicznych dróg.
Za to powrót był istną męczarnią, zachciało mi się ominąć główną asfaltową trasę i wylądowałem na leśnej, błotnistej ścieżce. Później za to ukręcił mi się gwint od jednego bloku do pedałów. Trzeba będzie coś z tym zrobić :)
:: Już na miejscu po ok. 20 km w żwirowni ::
Żwirownia w Kołbieli© px
:: Na miejscu jest pełno piaszczystych zjazdów, po deszczach jeszcze bardziej nieprzejezdne. Głównie bawią się tam fani 4x4, a w tle widoczne łóżko na rower C1ach'a ;) ::
Żwirownia w Kołbieli - ślady intensywnych deszczów© px