Deszcz, grad, ale do przodu
Niedziela, 16 marca 2014
· Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Nina, Szosa
Wyglądam przez okno i w sumie to dziś nie planowałem jazdy na rowerze - już do tego doszło, że Nina musi mnie wyciągać w taką pogodę :)
Drzewa w pobliżu bagien © px
Jechało się bardzo dobrze do czasu jak zaczął najpierw padać grad masując twarz który następnie się rozpuścił na asfalcie, a wtedy doszedł do tego klasyczny deszcz przy 2 st. :)
Niemniej jechało się twardo do domu, Nina cisnęła aż miło bez żadnego narzekania - naprawdę super cisnęła, a ręce odpadały i w butach basen (jak zresztą wszędzie) :)
Drzewa w pobliżu bagien © px
Jechało się bardzo dobrze do czasu jak zaczął najpierw padać grad masując twarz który następnie się rozpuścił na asfalcie, a wtedy doszedł do tego klasyczny deszcz przy 2 st. :)
Niemniej jechało się twardo do domu, Nina cisnęła aż miło bez żadnego narzekania - naprawdę super cisnęła, a ręce odpadały i w butach basen (jak zresztą wszędzie) :)