Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:1238.83 km (w terenie 214.00 km; 17.27%)
Czas w ruchu:51:47
Średnia prędkość:23.92 km/h
Maksymalna prędkość:52.03 km/h
Suma podjazdów:4500 m
Maks. tętno maksymalne:176 (88 %)
Maks. tętno średnie:145 (72 %)
Suma kalorii:34009 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:77.43 km i 3h 14m
Więcej statystyk

Nowy rekord średniej prędkości

Środa, 12 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Szosa
Szybka ustawka z Bodkiem no i oczywiście nic nie zapowiadało, że będzie też szybkie ciśniecie :)

Trasa przebiegła przez Cegłów do Jeruzala. Stamtąd do Latowicza, a następnie już prosto do Mińska przez Siennicę.
Licznik praktycznie nie pokazywał poniżej 30 km/h - na podjazdach ok. 27 km/h :)

Jeruzal - centrum wsi © px


Całość udało się przejechać naprawdę świetnie i szybko.
Do tego Bodek podkręcał jeszcze tempo, ale 40 km/h na lekkim wzniesieniu to było już dla mnie za dużo :)
Do tego przez całą trasę... Można zobaczyć dlaczego montuje się w rowerze bagażnik :)

Przewóz dętki po szlachecku © px


avCAD: 91

Już na slick'ach

Wtorek, 11 czerwca 2013 · Komentarze(6)
Kategoria < 050km, Szosa
Już wyjazd typowo szosowy - trza poprawić kondycję :)

avCAD: 94

Kampinos - Komary - Burza

Niedziela, 9 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 100 - 200km, Teren
Jak to już ostatnio bywa na weekendowych wyjazdach - pobudka wcześnie rano (tym razem 5:30) jazda pociągiem i metrem na Młociny. 12 km do Truskawa i wbijamy do Kampinosu.

Cmentarz wojenny zaraz za Truskawem © px

Kampinoski Park Narodowy © px


Wbijamy na czarny szlak i tu od razu miła niespodzianka - naprawdę świetny mostek przez bagna - po prostu rewelacja!

Przejazd nad bagnami © px


Następnie już prawie cały czas czerwonym szlakiem. Oczywiście nie mogło zabraknąć ciekawych górek do objechania.

Górki w Kampinosie © px


Na jednym odcinku czerwonego szlaku mijaliśmy tabliczkę ostrzegającą przed okresowo zalanym fragmentem, pomyśleliśmy, że jakoś się to przejedzie. "Jakoś" jest właściwym określeniem. Jak dojechaliśmy do dosłownie bagna to nie to, że musieliśmy prowadzić rowery przez wodę to jeszcze atakowała nas monstrualna chmara komarów, normalnie jakaś masakra!

Nieprzejezdne bagna w Kampinosie © px


W Kampinosie ogólnie nie można narzekać na brak ciekawych miejsc, zawsze można rzucić okiem np. na wiele różnych pomników głównie pozostałych po II WŚ.

Miejsce pamięci w Kampinosie © px


Jak już wybraliśmy się do Kampinosu to oczywiście nie mogło zabraknąć głównej atrakcji - czyli Szczebla - mazowiecki substytut górskiego singla.
Chociaż niestety znalazła się tutaj jakiś "uprzejma" osoba która regularnie kładła na ścieżce gałęzie.

W drodze na Szczebel © px


Szczebel zaliczony to już powrót różnymi szlakami + asfaltem do Warszawy. Nie zabrakło też innych klimatycznych miejsc np. przejazdów przez wodę.

Ciekawy mostek w Kampinosie © px


W drodze powrotnej ok. 15 km przed Warszawą dorwała nas burza. Chcieliśmy ją przeczekać na przystanku, ale w ogóle nie ustawała. Do tego jeszcze sporo kierowców była na tyle uprzejma, że zamiast omijać kałużę która znajdowała się zaraz naprzeciwko przystanku to po prostu w nią wjeżdżała.

Ochlapujący kierowcy © px


Czym bliżej Warszawy to większe zdziwienie - burza była naprawdę konkretna. Miejscami przejeżdżało się przez wodę niemal po mufę. Oczywiście byliśmy cali przemoczeni.
Po powrocie do domu dopiero się dowiedziałem, że ta sama burza pozalewała normalnie samochody po same dachy.

Przeprawa przez wodę na wlocie do Warszawy © px


avCAD: 85

Przed siebie po pracy

Piątek, 7 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Jakoś tak mnie poniosło przed siebie, że wylądowałem w żwirowni w Kołbieli - coś ostatnimi czasy dość często mi się zdarza :)

Dawno nie jechałem od południowej strony - a tam jak zwykle klimatyczny singiel pośród brzóz:

Singiel pośród brzóz do żwirowni w Kołbieli © px


avCAD: 90

Runda po pracy

Wtorek, 4 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Klasyczna runda po pracy - Gliniak + przejazd przez Pogorzel.

avCAD: 90

Wólczańska - Krowy - Obwodnica

Niedziela, 2 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 050 - 100km, Teren
Pogoda ostatnio coś bardzo kapryśna, a ruszyć się trzeba :)
Dziś padło terenowo na Górkę Wólczańską (dawno tam nie byłem).
Oczywiście bardzo dobrze porobiło się podjazdy plus naprawdę kilka ciekawych zjazdów - jeden kończył się małą hopką między drzewami - nie wiem jak za pierwszym razem tam się zmieściłem - dokładnie między dwoma drzewami gdzie stoi rower. Oczywiście przy dość znacznej prędkości + wybicie z muldy.

Końcówka zjazdu z Góry Wólczańskiej © px


Następnie z Dłużewa to już jazda zielonym szlakiem do Kiczek. Bardzo przyjemnie się jechało.
Po drodze napotkałem krowich strażników - w kilku miejscach czujnie obserwowali mój przejazd - nawet na środku drogi :)

Krowi strażnik © px


Po drodze też miłe zaskoczenie - normalnie przystanek na szlaku, tego u nas w okolicach raczej się nie widuje :)

Przystanek na szlaku niedaleko Mińska © px


Z Kiczek dojazd do Mrozów, a stamtąd całkiem klasycznie obwodnicą do Mińska.

avCAD: 87