Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2008

Dystans całkowity:731.21 km (w terenie 275.00 km; 37.61%)
Czas w ruchu:35:58
Średnia prędkość:20.33 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:45.70 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Lans z Michałem po Mińsku

Niedziela, 10 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Lans
Lans z Michałem po Mińsku Maz. oraz rajd przez pola, łąki, lasy do Carefour'a.

Praktycznie to samo co ostatnio

Sobota, 9 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Praktycznie to samo co ostatnio tylko okrojona, łatwiejsza wersja - taka mała rundka po lasach/polach tylko że na sam koniec złapał konkret deszcz :D
A w prognoza mówiła inaczej ;)

Tym razem typowy wypad w

Czwartek, 7 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria < 050km, Teren
Tym razem typowy wypad w teren - lasy, łąki itp.
Gdzieś w okolicach Mińska Maz. - Dębe Wilekie - Ruda, dokładnie nie wiem :D

:: Na szczęście po jeździe na ostrych kamieniach nie rozerwałem opony ::



:: Ukryte super-tajne gwiezdne wrota koło Rudy/Bykowizny - pewnie na stadion Legii :D ::



:: Pająki nie śpią - nawet podczas krótkiego odpoczynku ::

Normalnie przez ostatnie 20 km dokuczał

Wtorek, 5 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa, 050 - 100km
Normalnie przez ostatnie 20 km dokuczał potężny wmordewiatr - masakra - z górki nie dało się zjechać... Ale po długim boju z prędkością zaledwie 19-22 km/h dalismy z Gulusiem rade :D


Mińsk Maz. -> Grzebowilk -> Cegłów -> Wola Rafałowska -> Mrozy -> Kałuszyn -> Mińsk Maz.

Mińsk Maz. -> Cielechowizna

Poniedziałek, 4 sierpnia 2008 · Komentarze(2)
Kategoria Szosa, Teren, < 050km
Mińsk Maz. -> Cielechowizna -> Grzebowilk -> Krzywica -> Barcząca -> Mińsk Maz.

Zaczął padać dość ładny deszczyk więc wybrałem się przetestować nowe błotniki - Simpla Hummer 2 Set :D
Ogólnie zawaliste - dupa sucha oraz na twarz nic nie leciało.

Ale... Nie licząc tego, że wszystko leciało na nogi, odbijając się od mufy supportu oraz tylna V'ałka lekko przekrzywiała błotnik.
Jedynie jak się cieło zakręty w lesie w kałużach to ostro leciało na bok nogi.
Ogólnie wporzo.

Poza tym moje semi-slick'i ledwo dawały rade, na szutrze było czuć, że tracą przyczepność...
Dobrze że boczne klocki jakoś trzymały... Ale nie ma to jak wchodzić w zakręt z uślizgiem :D